Szpitalny Oddział Ratunkowy zamknięty do odwołania. Brakuje personelu

Wrocławski SOR zamknięty do odwołania
Wrocławski SOR zamknięty do odwołania

W środę Szpitalny Oddział Ratunkowy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. T. Marciniaka przy ul. Fieldorfa we Wrocławiu został zamknięty do odwołania. Na oddziale brakuje rąk do pracy.

SOR w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. T. Marciniaka już we wtorek działał w ograniczonym zakresie. Rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego Michał Nowakowski informował wówczas, że na zwolnieniach jest około 25 osób z 60 pracujących.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

SOR zamknięty do odwołania

W środę Nowakowski poinformował, że SOR w szpitalu im. T. Marciniaka został zamknięty do odwołania. Liczba osób na zwolnieniach wzrosła do 35.

- Nagła absencja ratowników medycznych i pielęgniarek, stanowiących połowę personelu medycznego oddziału, spowodowała, że nie ma możliwości przyjmowania karetek pogotowia, śmigłowców LPR oraz pacjentów zgłaszających się samodzielnie na SOR - powiedział rzecznik. Dodał, że karetki pogotowia są kierowane do pozostałych SOR-ów we Wrocławiu.

Wrocławski SOR zamknięty do odwołania
Wrocławski SOR zamknięty do odwołania
Źródło: TVN24 Wrocław

Nowakowski, pytany o sytuację w Pogotowiu Ratunkowym we Wrocławiu, powiedział, że realizuje ono wszystkie wyjazdy do pacjentów.

W środę we Wrocławiu nieobecnych było sześć z 42 ekip pogotowia.

Niedzielski: będzie dialog z ratownikami

W czwartek stolicę Dolnego Śląska odwiedził minister zdrowia Adam Niedzielski. W trakcie konferencji prasowej odniósł się do sytuacji szpitala przy ulicy Fieldorfa.

- Ten temat analizowaliśmy dzisiaj rano po przyjeździe do Wrocławia z panem marszałkiem i dyrektorem lokalnego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Otrzymałem zapewnienie, że bezpieczeństwo obsługi pacjentów jest zachowane, to dotyczy SOR, ale też elementów związanych z funkcjonowaniem ratownictwa medycznego. Pod tym względem zabezpieczenie jest zapewnione - powiedział minister Niedzielski.

Szef resortu zdrowia przyznał też, że "dostrzega niepokój pojawiający się po stronie pracowniczej, że prawa i nabyte przywileje nie zostaną zachowane". Niedzielski zaznaczył, że wdrożone zostanie "specjalne rozwiązanie" w postaci zaangażowania NFZ, który ma wspierać instytucje i reagować indywidualnie za każdym razem na ich bieżącą sytuację.

- W przyszłym tygodniu minister Waldemar Kraska, który w Ministerstwie Zdrowia odpowiada za współpracę z ratownikami, organizuje spotkanie specjalnego zespoły, który ma przygotować zmiany w ustawie o ratownictwie, które by wychodziły na przeciw oczekiwaniom tego środowiska - zapowiedział Niedzielski.

Czytaj także: