Woda opada, Podkarpacie zaczyna liczyć straty

Na Podhalu woda zalała kilkadziesiąt gospodarstw
Na Podhalu woda zalała kilkadziesiąt gospodarstw
Źródło: TVN24/Kontakt TVN24
To nie będą radosne święta dla mieszkańców Podkarpacia. Po silnych opadach wylały lokalne potoki w gminach Bircza i Fredropol. Woda zalała domy, podwórka, drogi, a także uprawy. Straty szacowane są już w milionach. Sytuacja już się poprawiła, ale strażacy wciąż usuwają skutki podtopień.
Wójt gminy Barcza mówi o zalanych terenach

Wójt gminy Barcza mówi o zalanych terenach

Rano sytuacja wyglądała bardzo groźnie. - Zamiast świętować trzeba dobytek ratować - napisał na Kontakt TVN24 pan Tomasz Ruda z Birczy. Jak relacjonował nasz internauta, stan wody zaczął gwałtownie się podnosić po nocnych opadach ok. godz. 6 rano. "Z rozmów ze starszymi mieszkańcami dowiedziałem się, że to wyższy stan jak w rekordowym 1980 r." - pisze pan Tomasz. Jak powiedział na antenie TVN24 Daniel Dryniak z przemyskiej straży pożarnej, w całej gminie Bircza zalanych zostało ok. 30 domów.

fot. internauta Tomasz Ruda
fot. internauta Tomasz Ruda

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja na terenie gminy Fredropol. We wsi Darowice woda całkowicie zalała cztery domy. Strażacy ewakuowali stamtąd 10 osób. Woda zalała też drogi Rybotycze-Makowa i Darowice-Kupiatycze.

Woda pomału opada

Jak relacjonują strażacy, obecnie sytuacja w Birczy i Fredropolu się poprawiła, a poziom wody już się obniżył. Połowa ewakuowanych osób może już wrócić swoich do domów.

Teraz w powiecie przemyskim przybrane wody potoków z rejonu Birczy spływają w kierunku kolejnych miejscowości. Pierwsza po drodze jest Leszczawka. Jak podkreśla Daniel Dryniak, podobne podtopienia zdarzają się w tym rejonie co roku.

Milionowe straty

Woda, która pojawiła się niespodziewanie w niedzielny poranek spowodowała milionowe straty. Oprócz zalanych budynków mieszkalnych ucierpiały też samochody, maszyny rolnicze, a także uprawy. - Woda podmyła też wiele dróg, kładki i mosty. Trudno na tę chwilę powiedzieć, ale to są bardzo duże straty. Idące nawet w miliony - mówi Józef Żydownik, wójt gminy Bircza. Jak zaznacza w jego gminie ucierpiało kilka miejscowości. - Największe straty są w Birczy, Nowej Birczy, Leszczawce, Malawie, Lipie. Powódź dotknęła 90 proc. gminy - dodaje wójt.

ZOBACZ: gmina Bircza na mapie zumi.pl

eko,bgr/sk

Źródło: Kontakt TVN24

Czytaj także: