Sikorski: miały być sankcje, zamiast tego dostaliśmy Alaskę

Władimir Putin i Donald Trump
Trump i Putin powitali się na lotnisku w Anchorage w Alasce
Źródło: TVN24
Zamiast sankcji na Rosję dostaliśmy szczyt z Władimirem Putinem na Alasce - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w piątkowym wywiadzie dla amerykańskiej stacji Fox News. Szef MSZ wyraził nadzieję, że Donald Trump zrealizuje swoje obietnice.

W wywiadzie dla Fox News szef MSZ Radosław Sikorski odniósł się do deklaracji Donalda Trumpa, który w marcu zagroził Władimirowi Putinowi, że nałoży nowe sankcje na Rosję, jeżeli w ciągu miesiąca nie zostanie zawarty rozejm. Prezydent USA zapowiedzi nie zrealizował.

- Miały być sankcje, a zamiast tego dostaliśmy Alaskę. Od tego czasu (...) ataki (Rosji - red.) uległy intensyfikacji. Mam nadzieję, że prezydent Trump zrobi to, co mówił, że może zrobić. By pomóc Ukrainie zwyciężyć, należy jej dać rakiety dalekiego zasięgu, aby kontynuowała swoją skuteczną kampanię przeciwko rosyjskim rafineriom - powiedział szef polskiej dyplomacji.

W lipcu amerykański prezydent ostrzegał, że nałoży 100-procentowe taryfy wtórne na kraje kupujące rosyjską ropę. Chociaż po spotkaniu na Alasce w sierpniu USA nałożyły 50-procentowe cła na Indie, to dotychczas nie obłożyły nimi innych partnerów handlowych Rosji, w tym Chin.

Władimir Putin i Donald Trump
Władimir Putin i Donald Trump
Źródło: Andrew Harnik/Getty Images

Polska poprosi USA o zwiększenie obecności wojskowej? Sikorski odpowiada

Sikorski, zapytany przez dziennikarza Fox News o to, czy Polska poprosi USA o zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy stacjonujących na jej terytorium, stwierdził, że leży to we wspólnym interesie Waszyngtonu i Warszawy.

- Dokładamy 15 tysięcy dolarów rocznie za każdego amerykańskiego żołnierza, więc tak naprawdę taniej jest trzymać i szkolić ich w Polsce niż w USA - powiedział Sikorski.

Sikorski przypomniał także widzom amerykańskiej stacji, że w latach 90. Ukraina dostała gwarancje bezpieczeństwa od Stanów Zjednoczonych w zamian za pozbycie się trzeciego co do wielkości na świecie arsenału nuklearnego.

Czytaj także: