Woda po kolana, po pas, po dachy domów - taką powódź oglądamy z powierzchni ziemi. Na robionych codziennie przez NASA zdjęciach satelitarnych, możemy zobaczyć, jak wygląda z orbity. Każdego dnia gruba linia brudnej wody, ze wszystkich dopływów spływa do głównych rzek i przesuwa się z południa coraz dalej na północ. Potem szeroko wylewa się do Zatoki Gdańskiej, przesłaniając kolor Bałtyku.
Od 16 maja, kiedy ulewne deszcze nawiedziły południe kraju, dopływy Wisły i Odry zlewały do nich ogromne masy brudnej wody. Na zdjęciach NASA widać, jak fale powodziowe poszerzają koryta głównych rzek i powoli spływają przez cały kraj.
28 maja naukowcy zarejestrowali moment wlewania się fali do Bałtyku. Zatoka Gdańska wypełnia się brudem, który zmienia kolor morza.
5 czerwca natomiast wyraźnie widać falę powodziową spływającą południowymi dopływami Wisły: Dunajcem, Wisłoką, Sanem. Dobrze widać też, że żółta linia na rzece jest już bardzo blisko Warszawy.
NASA fotografuje
MODIS Rapid Response System, to projekt NASA, dzięki któremu ludzie na całym świecie mogą śledzić zmiany pogodowe nad wieloma miejscami globu. Między innymi nad Polską.
Naukowcy z Goddard Space Flight Center w Maryland, codziennie wykonują zdjęcia satelitarne. Zazwyczaj widać na nich głównie zmiany pogodowe.
Kiedy jednak niebo jest czyste, obiektyw satelitarnego aparatu może zajrzeć na powierzchnię Ziemi. W ten sposób zarejestrowany został przebieg powodzi na terenie Polski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA/GSFC, MODIS Rapid Response/tvn24.pl/maps.google.com