Sierżant sztabowy Adam Rekowski z wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie zginął w Wierzchowie-Dworcu (Pomorskie). Jechał motocyklem na sygnałach do innego wypadku. Jak ustalili funkcjonariusze, kiedy wyprzedzał kolumnę samochodów, jeden nagle skręcił w lewo. Policjant nie zdążył wyhamować i uderzył w auto. Zmarł mimo reanimacji.
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę przed godziną 16 na drodze krajowej nr 25 w Wierzchowie-Dworcu. - Policjanci pełniący służbę na motocyklach na drodze krajowej nr 25 zostali wezwani do wypadku pod Człuchowem. Tą drogą jechali na sygnałach w stronę Człuchowa na wypadek i, podczas wyprzedzania kolumny samochodów, jeden z samochodów nagle skręcił w lewo - przekazał aspirant sztabowy Sławomir Gradek z człuchowskiej policji.
Sierżant sztabowy Adam Rekowski jechał jako pierwszy. Nie zdążył wyhamować i uderzył w osobową mazdę. Mimo reanimacji policjanta nie udało się uratować.
Policja: jechał na wezwanie do innego wypadku, aby pomóc innym w potrzebie
Dokładne okoliczności wypadku wyjaśnia teraz prokuratura.
Policja Pomorska opublikowała w niedzielę w mediach społecznościowych post, w którym poinformowała, że zginął sierżant sztabowy Adam Rekowski, policjant z WRD KPP w Człuchowie.
"Adam jechał na wezwanie do innego wypadku, aby pomóc innym w potrzebie... Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk w imieniu policjantów i pracowników Policji, rodzinie i bliskim zmarłego składa kondolencje oraz wyrazy głębokiego współczucia" - czytamy we wpisie.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24