Lewica uznała, że nie opłaca jej się popierać projektu nowelizacji ustawy medialnej PO. Z ujawnieniem własnych propozycji zamierza jednak jeszcze poczekać - ustaliła "Rzeczpospolita".
Politycy LiD od wielu dni powtarzają, że ustawy w "obecnym kształcie" nie poprą. W piątek mają złożyć do niej cały pakiet poprawek. W ten sposób lewica chce utrzymać pat w nowelizacji ustawy medialnej.
Bez głosów lewicy Platformie nie uda się odrzucić pewnego weta prezydenta. Ale PO myśli o planie awaryjnym. Ministerstwo Kultury ma się przymierzać do założeń nowego, rządowego projektu ustawy medialnej.
- Nie możemy być w lesie, jak prezydent zawetuje ustawę, a LiD jej nie poprze - mówił "Rz" urzędnik ministerstwa. Dodawał jednak, że prace są na razie na etapie "luźnych uwag".
Politycy PiS mają w piątek zgłosić wniosek o odrzucenie ustawy PO w całości. - Wykażemy, że ten projekt jest po prostu całkowicie niekonstytucyjny - mówi poseł PiS Jan Ołdakowski.
Źródło: "Rzeczpospolita"