Kolejny raz rząd odłożył sprawę ułatwień dla firm. Najgłośniejsza dotychczas gospodarcza inicjatywa gabinetu, czyli słynny pakiet Kluski, ciągle jest w powijakach - alarmuje "Puls Biznesu".
Uzgodnienia międzyresortowe ciągną się już od dwóch miesięcy. We wtorek pakiet miał być przedmiotem obrad rządu. Zapowiedział to Michał Krupiński, wiceminister skarbu.
Deklarację złożył 16 maja w siedzibie Krajowej Izby Gospodarczej. Poinformował wówczas, że komitet stały Rady Ministrów zaakceptuje program nazajutrz, czyli 17 maja, a cały rząd przyjmie go 22 maja.
W tym tygodniu w porządku obrad Rady Ministrów nie ma pakietu Kluski. Zresztą nie został on jeszcze nawet zaaprobowany przez komitet stały O taką zaskakującą informację podało gazecie Centrum Informacyjne Rządu.
Z informacji zebranych przez "Puls Biznesu" wynika, że do pakietu resorty zgłosiły ponad 100 poprawek i w łonie rządu nie ma zgodności co do niektórych zapisów.
Tymczasem opozycja nie zasypia gruszek w popiele. PO promuje pakiet Szejnfelda, w którym znajduje się znacznie więcej udogodnień dla biznesu niż w dokumencie rządowym - twierdzi "Puls Biznesu".
Źródło: "Puls Biznesu"