Podczas gdy w Polsce o śniegu można tylko pomarzyć, na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych zaatakował zima. Śnieżne burze i zamarzające deszcze uprzykrzają życie m.in. mieszkańcom Nowego Jorku.
Podczas gdy właściciele samochodów zimową aurę przeklinają, pogodą zachwyceni są turyści. Oczywiście tylko Ci, którym do Nowego Jorku uda się dotrzeć.
Już teraz na lotniskach pasażerowie czekają od 3 do 5 godzin na opóźnione samoloty. Prawdopodobne jest jednak, że połączenia lotnicze zostaną całkowicie zawieszone.
Pogodowy front rozciąga się od Pensylwani aż do Nowej Angli.
Źródło: Reuters, TVN24