Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki przyjrzał się, czym zajmują się w godzinach pracy jego podwładni. Okazało się, że z upodobaniem przesiadują na portalu Nasza-klasa i prowadzą pogawędki przez Skype'a i na Gadu-Gadu. Informatycy natychmiast odcięli urzędników od komunikatorów i popularnej strony - informuje "Dziennik Łódzki".
Dostępu do Naszej-klasy czy popularnego ostatnio portalu plotkarskiego Pudelek nie mają także pracownicy Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Na ograniczenie dostępu do stron internetowych nie zdecydował się natomiast Urząd Wojewódzki.
Decyzja władz miasta nie podoba się urzędnikom. - To chore, czasem tu można z nudów uschnąć, komentują młode urzędniczki z gmachu przy ul. Piotrkowskiej.
Źródło: "Dziennik Łódzki"