Żona i jej kochanek owinęli ciało workami i ukryli w garażu. Prawomocny wyrok w sprawie brutalnego zabójstwa

Źródło:
tvn24.pl
Wyrok zostanie odczytany 15 marca (materiał z 02.03.2023)
Wyrok zostanie odczytany 15 marca (materiał z 02.03.2023)TVN24
wideo 2/3
Wyrok zostanie odczytany 15 marca (materiał z 02.03.2023)TVN24

Łódzki Sąd Apelacyjny podtrzymał drugi z wyroków Sądu Okręgowego i skazał na 25 lat pozbawienia wolności Marzenę B. i Mariusza S. za to, że w 2017 roku w Łowiczu brutalnie zabili męża kobiety Mirona B. Jego ciało owinięte foliowymi workami na śmieci, kołdrą i ściśnięte pasem transportowym, odnaleziono półtora miesiąca później w garażu w Łodzi. Wyrok jest prawomocny.

Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał drugi z wyroków Sądu Okręgowego z 28 lipca 2022 roku i skazał na 25 lat pozbawienia wolności Marzenę B. i Mariusza S. za to, że w 2017 roku w Łowiczu brutalnie zabili męża kobiety Mirona B. Według Sądu oskarżeni dokonali zabójstwa "wspólnie i w porozumieniu", co do czego nie było żadnych wątpliwości. Wyrok jest prawomocny.

Żona zmarłego i jej kochanek zostali prawomocnie skazani na 25 lat więzieniaTVN24

Zabójstwo Mirona B. Apelacja od wyroku

Apelację od wyroku, który zapadł 28 lipca 2022 roku przed Sądem Okręgowym w Łodzi, wnieśli obrońcy skazanych. Mecenas Agata Kotwica, obrończyni Marzeny B., wskazywała, że nie ma okoliczności, które wskazywałyby na udział jej klientki w zabójstwie męża. - W uzasadnieniu wyroku sądu okręgowego czytamy, że jej sprawstwo i wina była jedynym logicznym uzasadnieniem tej sytuacji i to była jedyna podstawa do tego, żeby wymierzyć karę 25 lat pozbawienia wolności - zaznaczyła mec. Kotwica. Z kolei mecenas Władysław Marczewski, broniący Mariusza S., zaznaczał, że "proces pierwszej instancji został przeprowadzony w wadliwy sposób". Wskazywał między innymi, że sąd nie wziął wtedy pod uwagę wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów. O oddalenie apelacji wniosła prokuratura, która nazwała podnoszone przez obrońców argumenty "polemiką". Z kolei adwokat Iwona Zimoch, oskarżycielka posiłkowa, zaznaczyła, że drugi wyrok w tej sprawie był "konkretny" i również wniosła o oddalenie apelacji.

Wyrok w sprawie zabójstwa Mirona B. z ŁowiczaTVN24

Zabójstwo w Łowiczu. "Oskarżeni przygotowywali się do zbrodni"

W 2019 roku Sąd Okręgowy w Łodzi skazał Mariusza S. za zabójstwo Mirona B. na karę 25 lat więzienia, a żonę zmarłego mężczyzny Marzenę B. za pomoc w tuszowaniu zbrodni - na cztery i pół roku pozbawienia wolności. Sprawa trafiła do sądu apelacyjnego, ten przekazał ją do ponownego rozpatrzenia przez SO. W zeszłym roku zapadł ponowny wyrok pierwszej instancji: sąd skazał oboje oskarżonych na 25 lat pozbawienia wolności. Sędzia sądu okręgowego Marek Chmiela w uzasadnieniu wyroku mówił wtedy, że para działała wspólnie i w porozumieniu. - Między oskarżonymi dochodziło do wymiany informacji. Oskarżona przekazała oskarżonemu, że pokrzywdzony poszedł spać. Gdyby nie pomoc Marzeny B., oskarżony nie dostałby się na teren posesji - wyjaśniał sędzia Chmiela. - Oskarżeni przygotowywali się do tej zbrodni. Zastanawiali się też, gdzie ukryć zwłoki swojej ofiary. Dlaczego oskarżona nie zareagowała, by obronić przed śmiercią męża? Argumentowała, że bała się oskarżonego. Wszystkie okoliczności wskazują, w ocenie sądu, że oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu - przekazał sędzia łódzkiego sądu.

Wyrok w sprawie zabójstwa Mirona B. z ŁowiczaTVN24

Zabity Miron B.

Miron B. znał Marzenę B. od 11 lat, ślub wzięli w 2009 roku. Mieszkali w domu jednorodzinnym w Łowiczu, wspólnie wychowywali syna. W 2017 roku ich związek skończył się. W czasie rozprawy rozwodowej mąż wykazał przed sądem, że żona ma kochanka, Mariusza S. - Ona chciała rozwodu bez rozstrzygania o winie. Wpadła w furię, kiedy mój klient udowodnił jej niewierność. Robiła, co mogła, żeby go zdyskredytować, wylewała na niego morze pomyj - mówił w 2019 roku w mowie końcowej mecenas Piotr Paduszyński. W listopadzie 2017 roku rozwód miał stać się faktem. Ale tego Miron B. nie dożył. Jego nagłe zaginięcie zgłosiła siostra mężczyzny. Był 27 października. - Jak do mnie przyszła razem z matką, to od razu powiedziałem, że już nie zobaczą swojego syna i brata. Niestety, nie pomyliłem się. Jego żona miała zbyt wiele do zyskania - mówił przed trzema laty naszemu dziennikarzowi mecenas Paduszyński.

Wyrok w sprawie zabójstwa Mirona B. z ŁowiczaTVN24

Żona Marzena B.

Marzena B. była o dziewięć lat młodsza od męża. Na każdej rozprawie siedziała zapłakana. Jej wersja, której trzymała się podczas śledztwa i procesu, jest taka: 26 października, około godziny 22, znowu pokłóciła się z mężem. Po ostrej wymianie zdań poszła do pokoju na górze, oglądała telewizję. Około północy zeszła na dół, bo jej mąż głośno słuchał muzyki. - Jak mu zwróciłam uwagę, to mnie uderzył. Po tym wszystkim zadzwoniłam do Mariusza - zeznawała. Kochanek - jak mówiła - tak się zdenerwował, że po chwili podjechał pod dom. Ona wpuściła go do środka, ale - jak zapewnia - nie spodziewała się najgorszego. - Mariusz ranił męża paralizatorem. Byłam przerażona, ale nie mogłam nic zrobić - twierdziła. Według jej wersji, kochanek włożył męża do samochodu i odjechał. - Myślę, że on (mąż - red.) już wtedy nie żył - zeznała w czasie śledztwa. Marzena B. wysprzątała sypialnię ze śladów krwi. Na tyle dokładnie, że pierwszy zespół policyjnych techników, który pojawił się w jej domu, nie znalazł żadnych śladów wskazujących na to, że jest to miejsce zbrodni. Dowody na to, że w sypialni były ślady krwi, które ktoś intensywnie ścierał, zebrano dopiero podczas wizyty drugiego, bardziej wyspecjalizowanego zespołu policyjnych ekspertów.

Wyrok w sprawie zabójstwa Mirona B z ŁowiczaTVN24

Ustalenia prokuratury

- To była zaplanowana, okrutna zbrodnia - powiedział we wrześniu 2019 roku prokurator Jan Snopkiewicz. Dodał, że "rozumie rozpaczliwą próbę bronienia się oskarżonej". - Kto by tego nie robił, będąc na ławie oskarżonych pod takim ciężkim zarzutem? W obliczu dowodów ta próba jednak jest bardzo nieudolna. Faktem bezspornym jest, że zabójca, kochanek oskarżonej już od godziny 22 czekał na stacji benzynowej niedaleko domu, w którym doszło do zabójstwa - mówił Snopkiewicz. Prokurator wskazał na wykaz połączeń telefonicznych i wiadomości SMS, które były wysyłane z telefonu oskarżonej. Mówił, że 36 minut po północy oskarżona napisała do swojego kochanka wiadomość: "Ogląda kabarety, jest głośno". Minutę później napisała: "Teraz poszedł do garażu". O 1.08 - jak ujawnił prokurator - oskarżona napisała: "Zgasił światło". - Monitoring na stacji benzynowej wykazał, że o 1.39 jej kochanek ruszył samochodem w kierunku domu ofiary - podkreśla prokurator. O godzinie 1.42 Marzena S. napisała do Mariusza S. ostatnią tej nocy wiadomość: "Kocham Cię". - Znamienne jest to, że w żadnej wiadomości nie mówiła o rzekomej kłótni i o tym, że mąż ją uderzył. Od godziny 22 nie było też żadnego połączenia telefonicznego. Czyli wersja o rzekomo nagłej reakcji wzburzonego partnera jest kłamstwem - udowadniał prokurator. - Około drugiej w nocy żona wpuściła kochanka do domu. Wcześniej raportowała mu, że mąż już śpi. W jaką całość się to składa? - pytał retorycznie prokurator. Zwrócił uwagę, że ciało zabitego zostało owinięte w worki na śmieci, które były w domu zabitego. - Przecież zabójca nie zaglądał w szafki i nie sprawdzał, gdzie może je znaleźć. Dostał je od Marzeny B., która w pełni rozumiała, co się dzieje - mówił. Oskarżyciel podkreślał, dlaczego kłamstwem - jego zdaniem - jest to, że zabójstwo było dla Marzeny B. zaskoczeniem. - Oskarżona metodycznie posprzątała miejsce zbrodni. Myliła tropy, sugerowała o rzekomych zatargach z Ukraińcami, którym rzekomo mąż był winny pieniądze. Nie wierzę też w to, że była zastraszona. Już po zbrodni oboje oskarżeni wymieniali wiadomości. Zapewniali się o miłości, wysyłali "buziaczki". - Znamienne też jest to, że w czasie przesłuchania w prokuraturze powiedziała, że "planuje wspólną przyszłość" z Mariuszem S. - mówił przed trzema laty prokurator.

Kochanek Mariusz S.

Mariusz S. przed aresztowaniem pracował jako kierowca. Od początku twierdził, że ze zbrodnią nie ma nic wspólnego. Swoją wersję wydarzeń przedstawił na jednej z rozpraw. - Znamienne jest to, że zdecydował się mówić dopiero wtedy, kiedy poznał w pełni materiał dowodowy. To nic więcej, jak próba dopasowania wersji do faktów - mówił we wrześniu 2019 roku prokurator Jan Snopkiewicz. Wersja Mariusza S. była taka: na stacji benzynowej faktycznie był, ale nie miał zamiaru jechać pod dom swojej kochanki. To ona miała podjechać do niego. - Niecierpliwiłem się. Nie wiedziałem, czy przyjdzie - twierdził S. Po pierwszej w nocy miał - jak przyznał - pojechać w stronę domu małżeństwa B., ale tylko po to, żeby przekonać się, czy jego partnerka już poszła spać. Do domu miał w ogóle nie wejść. Następnego dnia kontaktował się normalnie z Marzeną B. - nieświadomy tego - jak przekonywał - że doszło do zbrodni. Kilka dni później wyjechał pracować do Niemiec. Ten wyjazd był już wcześniej uzgodniony z pracodawcą. Niemiecka policja zatrzymała S. na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. - Niemiecki sędzia się mnie pytał, czy zgadzam się na ekstradycję do Polski. Martwił się, czy będę miał sprawiedliwy proces. Ja się zgodziłem, bo przecież jestem niewinny. To był największy błąd mojego życia, że zaufałem polskim policjantom i prokuratorom - przekonywał w oświadczeniu Mariusz S. - Nie popełniłem zbrodni. Nie byłem w tym domu. Jest mi przykro z powodu waszej straty (w tym momencie zwracał się do rodziny zamordowanego - red.), ale ja nie mam z tym nic wspólnego. Proszę o uniewinnienie - mówił do sądu w 2019 roku Mariusz S.

Prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa Mirona B. z Łowicza

Autorka/Autor:pk,bż/tok

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Policja zatrzymała osobę podejrzaną o atak nożem, do którego doszło w piątek wieczorem w czasie festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - przekazał minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul. Rzecznik landowego ministerstwa potwierdził agencji dpa, że mężczyzna sam się zgłosił. Tymczasem wcześniej informowano o zatrzymaniu dwóch innych osób. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Podejrzany w rękach policji

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Podejrzany w rękach policji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl