Dlaczego Liga Narodów? W moim blogu chcę pisać przede wszystkim o sprawach międzynarodowych, o skomplikowanych relacjach między państwami, o fascynującej mnie od lat światowej dyplomacji. Tytuł „Liga Narodów” to oczywiście nawiązanie do nazwy organizacji, która istniała przed II wojną światową i której zadaniem było utrzymanie światowego pokoju. Następcą Ligii Narodów jest ONZ, ale przecież nie sposób nazwać bloga „Organizacja Narodów Zjednoczonych”.
„Liga Narodów” startuje w dniu przyznania Pokojowej Nagrody Nobla – najbardziej prestiżowe wyróżnienie polityczne dostali w tym roku Al Gore, były wiceprezydent Stanów Zjednoczonych oraz międzyrządowy panel ekspertów badających zmiany klimatyczne. Nagroda trafia w ręce prawdziwego profesjonalisty, człowieka bezwzględnie przekonanego, że to człowiek trując środowisko naturalne jest praprzyczyną ocieplenia klimatu na skalę globalną. To zjawisko jest zdaniem wielu zapowiedzią wielkiej katastrofy ekologicznej i gospodarczej. Choć opinii Al Gore’a nie podziela obecny lokator Białego Domu, to jednak do działalności byłego wiceprezydenta większość Amerykanów odnosi się z szacunkiem.
Oczywiście, czekaliśmy w Polsce na Nobla dla pani Ireny Sendler. Jej niezwykłe dzieło – ratowanie życia żydowskich dzieci podczas niemieckiej nazistowskiej okupacji nie tylko byłoby fantastycznym uznaniem dla tych, którzy z narażeniem życia swojego i bliskich pomagali Żydom, ale byłaby to także prosta instrukcja na 21 wiek. Ta instrukcja to: prymat życia nad śmiercią, prymat heroizmu nad hańbą. Dziś skala zbrodni 20 wieku jest kwestionowana – jeden z prezydentów ważnego kraju w regionie Zatoki Perskiej mówi publicznie, że Zagłada Żydów nie miała miejsca. Czy ktoś w Polsce zwrócił uwagę, że te wypowiedzi obrażają nie tylko naród żydowski, ale także dobre imię Rzeczypospolitej Polskiej ? Przecież mniej więcej połowa zamordowanych w latach Holocaustu to byli nasi współobywatele, obywatele RP. Zaprzeczając Holocaustowi, zaprzecza się faktowi wymordowania kilku milionów obywateli polskich. W dniach, kiedy oglądamy pierwszy polski film fabularny o mordzie katyńskim, w jednym z dużych krajów-spadkobierców ZSSR kwestionuje się prawdę o zbrodniach stalinowskich, nie tylko na Polakach, ale w ogóle na narodach byłego ZSSR. To bardzo pesymistyczny początek 21 wieku.
„Ligę Narodów” pisać i CZYTAĆ czas zacząć.