Wojciech Wierzejski, prawa ręka Romana Giertycha, szuka zajęcia. Przecież - jak cała LPR - nie dostał się do Sejmu. Być może przygarnie go związany z Ligą portal Prawy.pl, gdzie Wierzejski mógłby zostać nawet redaktorem naczelnym - pisze "Dziennik".
Do Grzegorza Jaworskiego, obecnego szefa Prawego.pl, nie dotarły oficjalne informacje, że miałby go zastąpić były poseł LPR. Ale informator gazety związany z portalem twierdzi, że w redakcji nazwisko Wierzejskiego jako kandydata na stanowisko naczelnego pojawia się "bardzo często". "Na portalu można znaleźć odnośnik do blogu Wierzejskiego" - podkreśla informator.
Jaworski przyznaje, że wie o takich planach. "Słyszałem to tylko jako plotkę" - zaznacza. Zapewnia, że nie boi się utraty pracy. "Nie czuję się zagrożony. Nie są planowane zmiany" - dodaje Jaworski.
Ale Wierzejski nie musi przechodzić do portalu Prawy.pl, by zostać dziennikarzem. Propozycję ma dla niego twórca Pomarańczowej Alternatywy "Major" Fydrych. "Jeżeli założę gazetę krasnoludków, zatrudnię Wierzejskiego do prowadzenia kąciku humoru" - deklaruje. W wyborach jego komitet Gamonie i Krasnoludki zebrał więcej głosów niż Wierzejski - przypomina gazeta.
W Prawym.pl pracowało kilku dziennikarzy z "Naszego Dziennika", gazety należącej do o. Tadeusza Rydzyka. Portal od kilku miesięcy ma problemy finansowe. "Większość osób pracuje tam wolontariacko" - przyznaje rozmówca "Dziennika" związany z LPR.
Wierzejski na stanowisku naczelnego zmieniłby sytuację Prawego.pl? "Informacje o jego przyjściu wynikają z tego, że Wierzejski szuka pracy" - odpowiada Jaworski. Może to sam Wierzejski chce zostać szefem portalu? "Może. Nie rozmawiałem z nim" - ucina. A Wierzejski milczy, bo nadal jest na urlopie.
Źródło: Dziennik