Urzędnicy zachęcają mieszkańców, by rezygnowali z foliowych toreb na zakupy. Miasto z pieniędzy przeznaczonych na działalność proekologiczną sfinansowało promocję bawełnianych toreb wielokrotnego użytku - czytamy w "Gazecie Lubuskiej"
Urząd miasta w Szprotawie zakupił 500 bawełnianych toreb, by sprzedać je mieszkańcom za symboliczną złotówkę. Akcja rusza 3 września. "Robimy to w trosce o środowisko naturalne" - przyznaje organizator akcji Jan Ryszawy. "Nie tylko w naszej gminie jest problem z foliówkami" - zauważa Ryszawy, zatrudniony w urzędzie miasta w Szprotawie. "Te torby bardzo trudno zutylizować, a rozkładają się od 100 do 200 lat. Wcześniej czy później ludzie będą musieli je zastąpić. A najlepsze są do tego bawełniane torby, bo nie tylko wytrzymałe, ale też estetyczne" - dodaje. Pomysł nie jest nowy. Ekolodzy z Europy Zachodniej od lat organizują podobne akcje. W Szprotawie wykorzystano pieniądze przeznaczone na edukację ekologiczną. Cena takiej torby u producenta to ponad trzy złote, zaś mieszkaniec Szprotawy, który zaopatrzy się w nią w magistracie, zapłaci tylko złotówkę. Czy eksperyment chwyci? Zobaczymy - stwierdza urzędnik. Jeśli tak, to zaraz zamówione będą kolejne torby. Tylko trzeba uważać, by nie prać ich w zbyt wysokiej temperaturze, bo to czysta bawełna - napomina "Gazeta Lubuska".
Źródło: "Gazeta Lubuska"