Londyn ma królową, Praga Kafkę a Wiedeń Mozarta. Warszawa też ma się kim chwalić. Fryderyk Chopin to persona iście warszawska. Teraz ma się stać wizytówką stolicy - zapowiada "Życie Warszawy".
Kompozytor kojarzy się z Żelazową Wolą. Według badań Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina tylko 5 proc. Polaków łączy go ze stolicą. A przecież tak naprawdę geniusz jest nierozerwalnie związany z Warszawą. Tu się wychował, tu pobierał nauki i tutaj spoczęło jego serce. Teraz Chopin ma promować miasto.
– W Polsce nie ma silniejszej marki niż Chopin – mówi Katarzyna Ratajczyk, dyrektor biura promocji miasta. – Ale do tej pory był on kompletnie niewykorzystany. W Wiedniu Mozart i Strauss wyglądają zza każdego rogu. Czas skończyć z tym fałszywym przekonaniem, że Chopin był z Żelazowej Woli. On się tam tylko urodził. Był takim warszawiakiem, jakim każdy z nas dzisiaj życzyłby sobie być: wykształconym, znającym języki, bez kompleksów – tłumaczy.
Miasto przygotowuje długofalową strategię rozwoju turystyki. Kompozytor ma być jednym z jej symboli. – Chcemy przywrócić stolicy należny jej szacunek, by warszawiacy byli dumni z historii swojego miasta. Natomiast turyści powinni mieć poczucie, że to prawdziwie europejska stolica – mówi szefowa biura promocji. - A Chopin, artysta najwyższych lotów, doskonale podkreśla ten wizerunek – dodaje.
Już 7 kwietnia zostanie rozstrzygnięty konkurs na projekty pamiątek związanych z kompozytorem. Miasto ogłosiło go dla studentów Wydziału Wzornictwa Przemysłowego na Akademii Sztuk Pięknych. Jak dowiedziało się "ŻW" w dziekanacie, zainteresowanie wśród młodych artystów jest spore. Souveniry muszą spełniać tylko dwa warunki: nawiązywać do Chopina i nadawać się do seryjnej produkcji. Reszta zależy od fantazji projektanta.
Źródło: Życie Warszawy, PAP