Fala gwałtownych burz i wichur nawiedziła wschodnią i południową Australię. Spowodowały jedną śmiertelną ofiarę: 12-letnia dziewczynka zginęła przygnieciona przez drzewo.
Huraganowe wiatry zrywały dachy, mosty oraz linie energetyczne. Powalone drzewa zagradzały drogi i niszczyły samochody.
Przez weekend tysiące domostw było pozbawionych prądu. Intensywne opady deszczu i gradu zniszczyły wiele domów i pól uprawnych. Służby ratunkowe w ciągu jednego wieczora interweniowały ponad 100 razy.
Synoptycy nie przewidują poprawy pogody w ciągu najbliższych dni. Lokalne władze zapewniają jednak, że do wtorku wszystkie szkody zostaną usunięte.
Źródło: Reuters, APTN