Ordynariusz włocławski Wiesław Mering został zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Lucjan" - wynika z akt Instytutu Pamięci Narodowej. Współpracował też z PRL-owskim wywiadem podczas pobytu we Francji -ujawnia "Rzeczpospolita".
Hierarcha zaprzecza, że był agentem komunistycznej bezpieki.
Z dokumentów zgromadzonych w teczce kontaktu operacyjnego "Lucjan" wynika, że ks. Wiesław Mering został zwerbowany w drugiej połowie lat 70. Według wydziału IV KWMO w Gdańsku, współpraca z TW "Lucjanem" była operacyjnie wartościowa.
Oficer prowadzący, porucznik T. Michalczyk odnotował, że "w trakcie dotychczasowej współpracy T.W. nie był wynagradzany. Z okazji ukończenia pracy doktorskiej i jej obrony itp. otrzymał nagrody rzeczowe".
"W trakcie pracy z TW nie stwierdzono elementów dekonspiracji" - raportował oficer prowadzący.
Źródło: "Rzeczpospolita"