Sędzia zamieszany w aferę hejterską przeprasza. "Wycofanie się z tej grupy kończyło pewien etap kariery, było bardzo ciężkie"

Źródło:
TVN24
Szmydt o grupie "Kasta": wycofanie się z niej kończyło pewien etap
Szmydt o grupie "Kasta": wycofanie się z niej kończyło pewien etapTVN24
wideo 2/35
Szmydt o grupie "Kasta": wycofanie się z niej kończyło pewien etapTVN24

Afera hejterska w resorcie sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i przerwana sejmowa komisja wokół tej sprawy tematem "Faktów po Faktach". Zamieszany w aferę sędzia Tomasz Szmydt przeprosił dotkniętych jej efektami sędziów. - To nie jest tak, że ja nie odczuwam wstydu z tego powodu - przyznał. - Powstaje tutaj kluczowe zagadnienie dla państwa prawa, dla państwa demokratycznego: czy minister sprawiedliwości wiedział? - pytał. Była sędzia Barbara Dolniak opowiedziała o sejmowej komisji w sprawie afery. Oceniła, że niedopuszczalne było jej przerwanie. Rozmowie przysłuchiwał się sędzia Krystian Markiewicz, który był na celowniku afery. Mówił, że "bardzo docenia" działania sędziów, którzy odkrywają mechanizm hejtowania.

Gośćmi piątkowego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 byli sędzia Tomasz Szmydt oraz była sędzia Barbara Dolniak (aktualnie posłanka Koalicji Obywatelskiej). Rozmawiali o aferze hejterskiej w resorcie Zbigniewa Ziobry, o której media informowały w 2019 roku. Teraz sędziowie - których nazwiska pojawiły się w kontekście afery - Arkadiusz Cichocki i Tomasz Szmydt - ujawniają kulisy afery.

W rozmowie w studiu TVN24 brał też udział sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", który jest ofiarą afery hejterskiej.

"Niedopuszczalne było zamknięcie posiedzenia"

Barbara Dolniak mówiła o dzisiejszym zerwanym posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka, na której omawiano sprawę afery. Przewodniczący komisji Marek Ast (PiS) nie pozwolił zabrać głosu między innymi Cichockiemu i Szmydtowi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sędziowie niedopuszczeni do obrad komisji o "aferze hejterskiej". Zabrali głos na innym posiedzeniu

Dolniak zrelacjonowała, że Ast przerywając i zamykając posiedzenie "zasłaniał się dobrem śledztwa". - Proszę zauważyć, że zaproszeni goście to sędziowie, karniści, mający świetną wiedzę, co wolno im powiedzieć, a co nie - zwróciła uwagę.

- Niedopuszczalne było zamknięcie posiedzenia tej komisji, chociażby ze względu na ważny temat: aferę hejterską. Nie chodzi tu tylko o to, że wobec kogoś używano niewłaściwych słów, brzydkich określeń, ale wymyślono zespół, który wymyślał fakty w stosunku do sędziów, a następnie wypuszczał je, jako prawdziwe, w przestrzeń, podważając autorytety - mówiła. - Jednym z takich sędziów był sędzia Markiewicz - przypomniała.

Wypowiadając się na temat Zbigniewa Ziobry, Dolniak stwierdziła: - Oceniając ministra Ziobro, a mam na to okazję już drugą kadencję, patrząc na to, co robi i jak funkcjonuje, trudno uznać, że nie wiedział, co dzieje się w ministerstwie. Bo przecież dotyczyło to osób z bliskiego kręgu pana Ziobry.

- Nie zakładam, że sprawdzał każdą kolejną czynność. Ale nie wierzę w to, że nie wiedział o takiej sytuacji. Gdyby nie wiedział, to oznaczałoby tyle, że pozwolił na przejście do ministerstwa osobom, które tam w ogóle nie powinny się znaleźć. Mało tego, nie sprawował właściwego nadzoru nad tym ministerstwem. A to oznacza, że chociażby z tego powodu nie powinien pełnić funkcji ministra sprawiedliwości - oświadczyła.

Posiedzenie sejmowej komisji zamknięte. Barbara Dolniak komentuje
Posiedzenie sejmowej komisji zamknięte. Barbara Dolniak komentujeTVN24

"Chciałem przeprosić sędziego Markiewicza i pozostałych sędziów"

Szmydt powiedział w programie, że na komisji chciał "opowiedzieć, jak to funkcjonowało, jak to działało". - To była komisja sprawiedliwości i praw człowieka. To, co się wydarzyło, to dla mnie, jako dla sędziego i dla obywatela, było szokiem - przyznał.

Pytany o modus operandi grupy hejterskiej, w której przyznał, że brał udział, Szmydt zaznaczył, że chciałby zwrócić uwagę na jeden aspekt afery. - Powstaje tutaj kluczowe zagadnienie dla państwa prawa, dla państwa demokratycznego: czy minister sprawiedliwości wiedział, czy mógł wiedzieć? To jest znak zapytania - oświadczył.

Dopytywany, czy on zna odpowiedź na to pytanie, zaprzeczył. - Ja ministra sprawiedliwości na żywo nigdy nie widziałem. Nigdy nie miałem okazji rozmawiać z ministrem Ziobro, mimo że rok czasu byłem na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości - powiedział.

- Z tych informacji, które się pojawiły, wynika, że wiceminister Piebiak powoływał się na ministra Ziobrę. Jeżeli się powoływał i mówił prawdę, to należy domniemywać, że również minister wiedział o całym mechanizmie - dodał.

Kto według Szmydta był ofiarą afery hejterskiej? - Sędziowie, którzy sprzeciwiali się obecnej władzy, zarówno sędzia Markiewicz, jak i szereg innych sędziów - odpowiedział.

- Korzystając z państwa gościnności, chciałem przeprosić sędziego Markiewicza i pozostałych sędziów za to, co ich spotkało. To nie jest tak, że ja nie odczuwam wstydu z tego powodu, bo tak jest, ale zdecydowałem się o tym mówić publicznie, mimo że nie jest to rzecz łatwa - powiedział sędzia Szmydt.

Tomasz Szmydt i Barbara Dolniak w "Faktach po Faktach"TVN24

Pytany następnie, dlaczego zaangażował się w działanie grupy hejtującej sędziów, ocenił, że "to byłaby dłuższa historia", jednak pokrótce opisał swoje motywacje.

- W skrócie poszedłem do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości, żeby pracować przy tak zwanej komisji weryfikacyjnej, zajmującej się nieruchomościami. W swojej pracy zawodowej zajmowałem się nieruchomościami warszawskimi i poszedłem tam w wierze, że da się dzięki tej komisji wyjaśnić pewne nieprawidłowości. Od tego się zaczęło - opisał.

- Tam pracowałem pół roku. Potem przeszedłem do pracy w innym departamencie i zostałem do tej grupy (hejtującej sędziów, "Kasta" - red.) dopisany - konynuował.

Na zwrócenie uwagi, że z grupy można było się wypisać, odparł: - To nie było takie proste.

- Tym, który decydował, czy zostanę w ministerstwie, czy ta delegacja zostanie odwołana, był wiceminister Łukasz Piebiak. Oczywiście ostateczna decyzja należała do prezesa NSA, ale inicjatorem tego, czy zostanę w Ministerstwie Sprawiedliwości i o tym decydował Łukasz Piebiak. Czyli wycofanie się z tej grupy kończyło pewien etap, w cudzysłowie, kariery. Jeżeli ktoś trafia do takiej grupy, to wycofanie się jest bardzo ciężkie - wyjaśnił Szmydt.

OGLĄDAJ CAŁĄ ROZMOWĘ Z "FAKTÓW PO FAKTACH" W TVN24 GO

Szmydt: chciałbym przeprosić sędziego Markiewicza i innych sędziów za to co ich spotkało. Markiewicz zareagował
Szmydt: chciałbym przeprosić sędziego Markiewicza i innych sędziów za to co ich spotkało. Markiewicz zareagowałTVN24

Markiewicz: w grupie określenia jak z "Ojca chrzestnego"

Krystian Markiewicz, łączący się z programem z Katowic, odpowiedział, że "bardzo docenia" zarówno działania jego, jak i sędziego Cichockiego. - Tu nie tyle chodzi o mnie. Tu chodzi o to, żeby Polacy wiedzieli, co dzieje się w najważniejszych urzędach naszego kraju - zwrócił uwagę.

- Czego my się dowiadujemy? Że jest "herszt Piebiak", że jest "szef Ziobro". Przecież to określenia jak z "Ojca chrzestnego" - mówił dalej. - To rzecz nie do pomyślenia w demokratycznym państwie - przyznał.

Krystian Markiewicz o aferze hejterskiej
Krystian Markiewicz o aferze hejterskiejTVN24

Czym była afera hejterska?

Sprawę "afery hejterskiej" w sierpniu 2019 roku opisali dziennikarze Onetu. Podali wtedy, że na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie sędziów. Uczestniczący w niej Łukasz Piebiak miał utrzymywać w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów sprzeciwiających się zmianom wprowadzanym przez rząd PiS, w tym Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra.

Piebiak, gdy rezygnował z funkcji w ministerstwie, zaprzeczył, jakoby miał związek z tymi działaniami. Zapowiedział, że będzie bronił swojego dobrego imienia.

Autorka/Autor:akw/kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Victoria Starmer jest żoną nowego brytyjskiego premiera, Keira Starmera. Jednym z wątków wspominanych w tym kontekście przez media są jej polsko-żydowskie korzenie. Do jej pochodzenia nawiązał w sobotę szef polskiego rządu Donald Tusk.

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Źródło:
PAP, tvn24.pl, BBC

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

W piątek strażacy z Kalifornii walczyli z 20 pożarami i niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Temperatura w północnych regionach stanu przekroczyła miejscami 47 stopni Celsjusza.

Blisko 50 stopni Celsjusza, wybuchał pożar za pożarem

Blisko 50 stopni Celsjusza, wybuchał pożar za pożarem

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, Cal Fire

Kilka dni trwały poszukiwania psa o imieniu Scoobie, który wyszedł z posesji w Łyszkowicach pod Łowiczem (woj. łódzkie) i ślad po nim zaginął. Odnalazł się na jednej ze stacji benzynowych, z której radiowozem zabrali go policjanci i mieli zawieźć do schroniska. Jak się okazało, pies nigdy tam nie trafił. Skargę na mundurowych złożyli właściciele psa, sprawą zajmuje się też prokuratura.

Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Źródło:
tvn24.pl

Trąba powietrzna przeszła w piątek przez centrum miasta we wschodnich Chinach. Świadkowie uwiecznili na nagraniach żywioł porywający fragmenty budowli. Wskutek silnego wiatru zginęło pięć osób, a prawie 90 zostało rannych.

Trąba powietrzna nad miastem. Nie żyje pięć osób, wiele jest rannych

Trąba powietrzna nad miastem. Nie żyje pięć osób, wiele jest rannych

Źródło:
Reuters, The Straits Times

Alert RCB. SMS-owe ostrzeżenie przed gwałtownymi burzami zostało wysłane w sobotę 06.07. Eksperci ostrzegli przed silnymi podmuchami wiatru, gradem i ulewnym deszczem.

Alert RCB przed burzami. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Alert RCB przed burzami. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Do śmiertelnego wypadku doszło w Tatrach. W sobotę turysta spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci. To najtrudniejszy szlak w polskich górach.

Mężczyzna spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci

Mężczyzna spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci

Źródło:
TOPR, TPN, PAP, TVN24

Około tonę śniętych ryb zebrano ze zbiornika wodnego w Starym Lublińcu (woj. podkarpackie). Powodem padnięcia ryb był brak tlenu w wodzie, tak zwana przyducha. Zbieranie ryb potrwa jeszcze kilka dni. W akcję zaangażowano między innymi żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Tona śniętych ryb w zalewie. Na miejsce wysłano żołnierzy

Tona śniętych ryb w zalewie. Na miejsce wysłano żołnierzy

Źródło:
tvn24.pl. PAP

IMGW ostrzega przed pogodowymi niebezpieczeństwami. W sobotę w większości kraju spodziewane są temperatury sięgające 32 stopni Celsjusza w cieniu. Na zachodzie mogą pojawić się także burze z gradem, a na południu - silne podmuchy wiatru.

Upał i burze. 12 województw z ostrzeżeniami IMGW drugiego stopnia

Upał i burze. 12 województw z ostrzeżeniami IMGW drugiego stopnia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Trójka polskich turystów utknęła w piątek w Tatrach Wysokich na Słowacji. Wspinacze musieli przerwać wycieczkę z powodu wychłodzenia i zmęczenia, a w górach zastał ich zmrok. Na pomoc ruszyli ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby.

Polscy turyści w pułapce. Opadli z sił, zastał ich mrok

Polscy turyści w pułapce. Opadli z sił, zastał ich mrok

Źródło:
PAP, HZS

Kolonie, obozy i campy pod patronatem popularnych w internecie twórców nie tracą na popularności, choć za tygodniowy wyjazd trzeba zapłacić blisko 3 tysiące złotych. Dzieci mogą nauczyć się między innymi tańców popularnych na platformie TikTok czy zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą. Ale specjaliści nie są zachwyceni takim spędzaniem wolnego czasu. Jak mówi psycholożka Natalia Boszczyk "to podsycanie kultury narcyzmu".

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

Źródło:
tvn24.pl
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z Wałcza zajmowali się sprawą podpalenia prawie 300 balotów słomy. Podejrzewanym w sprawie jest 15-latek, który bawił się zapalniczką, odpalił petardę i rzucił na słomę. Straty wyceniono na 35 tysięcy złotych. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

Bawił się zapalniczką, podpalił petardę i rzucił na słomę. Spłonęło prawie 300 balotów

Bawił się zapalniczką, podpalił petardę i rzucił na słomę. Spłonęło prawie 300 balotów

Źródło:
tvn24.pl, KPP Wałcz

Dwóch mężczyzn utopiło się w zbiorniku wodnym w Rudnej Małej (woj. podkarpackie). Policjanci po kilku godzinach ustalili ich tożsamość. - To mieszkańcy Rzeszowa, w wieku 36 - i 43-lat - poinformowała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Pytane przez policjantów na miejscu osoby przekazały, że mężczyźni tuż przed wejściem do wody pili alkohol.

Najpierw do wody wszedł jeden mężczyzna, za chwilę drugi. Obaj nie żyją

Najpierw do wody wszedł jeden mężczyzna, za chwilę drugi. Obaj nie żyją

Źródło:
tvn24.pl

Od niedzieli wszystkie nowo rejestrowane samochody muszą być wyposażone w rejestratory danych zdarzeń (EDR) - przekazał rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) Mikołaj Krupiński. Wyjaśnił, że są to urządzenia podobne do montowanych w samolotach tak zwanych czarnych skrzynek.

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zaprosił organizatorów protestu dotyczącego prawa autorskiego na spotkanie. Ma w nim wziąć udział też marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Władza nie powinna kupować przychylności mediów, media z władzą robić dwuznacznych interesów, a big techy wykorzystywać autorów i wydawców" - podkreślił premier.

"Big techy nie powinny wykorzystywać autorów i wydawców". Tusk zaprasza na spotkanie

"Big techy nie powinny wykorzystywać autorów i wydawców". Tusk zaprasza na spotkanie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

44-letni pijany mężczyzna w nocy z czwartku na piątek wjechał w tłum celebrujący Święto Niepodległości w jednym z nowojorskich parków. Zabił trzy osoby, ranił osiem innych. Nie miał ważnego prawa jazdy.

Wjechał w tłum świętujący w parku, zabił trzy osoby. Był pijany, nie miał uprawnień

Wjechał w tłum świętujący w parku, zabił trzy osoby. Był pijany, nie miał uprawnień

Źródło:
PAP

Przewodniczący węgierskiego parlamentu Laszlo Koever nie wywiesi flagi Unii Europejskiej na jego siedzibie podczas sprawowania przez Węgry półrocznej prezydencji w Radzie UE – poinformował portal Magyar Narancs.

Nie chcą unijnej flagi na parlamencie. Nawet na czas prezydencji

Nie chcą unijnej flagi na parlamencie. Nawet na czas prezydencji

Źródło:
PAP

Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątkowym wywiadzie dla telewizji ABC, że nie wycofa się z wyścigu o prezydenturę i zapewniał o swoim dobrym stanie zdrowia, ale agencja Reutera zwraca uwagę, że nie przekonał części krytyków.

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Źródło:
Reuters, PAP

Eksperci portali Mediazona, Meduza i rosyjskojęzycznego kanału BBC - stosując złożoną analizę matematyczną – obliczyli, ilu rosyjskich żołnierzy zginęło od początku wojny w Ukrainie. Analitycy zastrzegają jednak, że liczba ta obejmuje zaledwie część zmarłych – nie ma na niej obywateli Ukrainy z obwodów Ługańskiego i Donieckiego walczących po stronie Rosji, ani zwerbowanych przez Moskwę cudzoziemców.

Media: od początku wojny zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Media: od początku wojny zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Źródło:
PAP

Podzielić zachodnie społeczeństwa i "zaszczepić strach" - tak wygląda obecny plan Rosji i jej najnowszej odsłony wojny informacyjnej prowadzonej przeciwko demokracji. Dziennikarze portalu The Insider i tygodnika "Der Spiegel" dotarli do dokumentów rosyjskiej agencji wywiadu zagranicznego (SWZ FR). Wynika z nich, że Rosjanie skupiają się na publikowaniu fałszywych informacji i podszywają się pod radykalne europejskie i ukraińskie siły polityczne. 

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Źródło:
PAP

Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer to osoba kalkulującą, myślącą strategicznie. Jest bardzo solidny, systematyczny, mocno przemyśliwuje swoje działania - mówił w TVN24 doktor Przemysław Biskup, ekspert do spraw brytyjskich. Jego zdaniem "po serii ostatnich trzech premierów konserwatywnych to jest fajna zmiana".

Nowy premier "o nieprzesadnie mocnych poglądach"

Nowy premier "o nieprzesadnie mocnych poglądach"

Źródło:
TVN24

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi horror "MaXXXine", trzecia części trylogii Ti Westa. Wspomniała także o ekscentrycznych ubraniach Eltona Johna, które trafiły na aukcję.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl