Sędzia zamieszany w aferę hejterską przeprasza. "Wycofanie się z tej grupy kończyło pewien etap kariery, było bardzo ciężkie"

Źródło:
TVN24
Szmydt o grupie "Kasta": wycofanie się z niej kończyło pewien etap
Szmydt o grupie "Kasta": wycofanie się z niej kończyło pewien etapTVN24
wideo 2/35
Szmydt o grupie "Kasta": wycofanie się z niej kończyło pewien etapTVN24

Afera hejterska w resorcie sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i przerwana sejmowa komisja wokół tej sprawy tematem "Faktów po Faktach". Zamieszany w aferę sędzia Tomasz Szmydt przeprosił dotkniętych jej efektami sędziów. - To nie jest tak, że ja nie odczuwam wstydu z tego powodu - przyznał. - Powstaje tutaj kluczowe zagadnienie dla państwa prawa, dla państwa demokratycznego: czy minister sprawiedliwości wiedział? - pytał. Była sędzia Barbara Dolniak opowiedziała o sejmowej komisji w sprawie afery. Oceniła, że niedopuszczalne było jej przerwanie. Rozmowie przysłuchiwał się sędzia Krystian Markiewicz, który był na celowniku afery. Mówił, że "bardzo docenia" działania sędziów, którzy odkrywają mechanizm hejtowania.

Gośćmi piątkowego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 byli sędzia Tomasz Szmydt oraz była sędzia Barbara Dolniak (aktualnie posłanka Koalicji Obywatelskiej). Rozmawiali o aferze hejterskiej w resorcie Zbigniewa Ziobry, o której media informowały w 2019 roku. Teraz sędziowie - których nazwiska pojawiły się w kontekście afery - Arkadiusz Cichocki i Tomasz Szmydt - ujawniają kulisy afery.

W rozmowie w studiu TVN24 brał też udział sędzia Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", który jest ofiarą afery hejterskiej.

"Niedopuszczalne było zamknięcie posiedzenia"

Barbara Dolniak mówiła o dzisiejszym zerwanym posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka, na której omawiano sprawę afery. Przewodniczący komisji Marek Ast (PiS) nie pozwolił zabrać głosu między innymi Cichockiemu i Szmydtowi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sędziowie niedopuszczeni do obrad komisji o "aferze hejterskiej". Zabrali głos na innym posiedzeniu

Dolniak zrelacjonowała, że Ast przerywając i zamykając posiedzenie "zasłaniał się dobrem śledztwa". - Proszę zauważyć, że zaproszeni goście to sędziowie, karniści, mający świetną wiedzę, co wolno im powiedzieć, a co nie - zwróciła uwagę.

- Niedopuszczalne było zamknięcie posiedzenia tej komisji, chociażby ze względu na ważny temat: aferę hejterską. Nie chodzi tu tylko o to, że wobec kogoś używano niewłaściwych słów, brzydkich określeń, ale wymyślono zespół, który wymyślał fakty w stosunku do sędziów, a następnie wypuszczał je, jako prawdziwe, w przestrzeń, podważając autorytety - mówiła. - Jednym z takich sędziów był sędzia Markiewicz - przypomniała.

Wypowiadając się na temat Zbigniewa Ziobry, Dolniak stwierdziła: - Oceniając ministra Ziobro, a mam na to okazję już drugą kadencję, patrząc na to, co robi i jak funkcjonuje, trudno uznać, że nie wiedział, co dzieje się w ministerstwie. Bo przecież dotyczyło to osób z bliskiego kręgu pana Ziobry.

- Nie zakładam, że sprawdzał każdą kolejną czynność. Ale nie wierzę w to, że nie wiedział o takiej sytuacji. Gdyby nie wiedział, to oznaczałoby tyle, że pozwolił na przejście do ministerstwa osobom, które tam w ogóle nie powinny się znaleźć. Mało tego, nie sprawował właściwego nadzoru nad tym ministerstwem. A to oznacza, że chociażby z tego powodu nie powinien pełnić funkcji ministra sprawiedliwości - oświadczyła.

Posiedzenie sejmowej komisji zamknięte. Barbara Dolniak komentuje
Posiedzenie sejmowej komisji zamknięte. Barbara Dolniak komentujeTVN24

"Chciałem przeprosić sędziego Markiewicza i pozostałych sędziów"

Szmydt powiedział w programie, że na komisji chciał "opowiedzieć, jak to funkcjonowało, jak to działało". - To była komisja sprawiedliwości i praw człowieka. To, co się wydarzyło, to dla mnie, jako dla sędziego i dla obywatela, było szokiem - przyznał.

Pytany o modus operandi grupy hejterskiej, w której przyznał, że brał udział, Szmydt zaznaczył, że chciałby zwrócić uwagę na jeden aspekt afery. - Powstaje tutaj kluczowe zagadnienie dla państwa prawa, dla państwa demokratycznego: czy minister sprawiedliwości wiedział, czy mógł wiedzieć? To jest znak zapytania - oświadczył.

Dopytywany, czy on zna odpowiedź na to pytanie, zaprzeczył. - Ja ministra sprawiedliwości na żywo nigdy nie widziałem. Nigdy nie miałem okazji rozmawiać z ministrem Ziobro, mimo że rok czasu byłem na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości - powiedział.

- Z tych informacji, które się pojawiły, wynika, że wiceminister Piebiak powoływał się na ministra Ziobrę. Jeżeli się powoływał i mówił prawdę, to należy domniemywać, że również minister wiedział o całym mechanizmie - dodał.

Kto według Szmydta był ofiarą afery hejterskiej? - Sędziowie, którzy sprzeciwiali się obecnej władzy, zarówno sędzia Markiewicz, jak i szereg innych sędziów - odpowiedział.

- Korzystając z państwa gościnności, chciałem przeprosić sędziego Markiewicza i pozostałych sędziów za to, co ich spotkało. To nie jest tak, że ja nie odczuwam wstydu z tego powodu, bo tak jest, ale zdecydowałem się o tym mówić publicznie, mimo że nie jest to rzecz łatwa - powiedział sędzia Szmydt.

Tomasz Szmydt i Barbara Dolniak w "Faktach po Faktach"TVN24

Pytany następnie, dlaczego zaangażował się w działanie grupy hejtującej sędziów, ocenił, że "to byłaby dłuższa historia", jednak pokrótce opisał swoje motywacje.

- W skrócie poszedłem do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości, żeby pracować przy tak zwanej komisji weryfikacyjnej, zajmującej się nieruchomościami. W swojej pracy zawodowej zajmowałem się nieruchomościami warszawskimi i poszedłem tam w wierze, że da się dzięki tej komisji wyjaśnić pewne nieprawidłowości. Od tego się zaczęło - opisał.

- Tam pracowałem pół roku. Potem przeszedłem do pracy w innym departamencie i zostałem do tej grupy (hejtującej sędziów, "Kasta" - red.) dopisany - konynuował.

Na zwrócenie uwagi, że z grupy można było się wypisać, odparł: - To nie było takie proste.

- Tym, który decydował, czy zostanę w ministerstwie, czy ta delegacja zostanie odwołana, był wiceminister Łukasz Piebiak. Oczywiście ostateczna decyzja należała do prezesa NSA, ale inicjatorem tego, czy zostanę w Ministerstwie Sprawiedliwości i o tym decydował Łukasz Piebiak. Czyli wycofanie się z tej grupy kończyło pewien etap, w cudzysłowie, kariery. Jeżeli ktoś trafia do takiej grupy, to wycofanie się jest bardzo ciężkie - wyjaśnił Szmydt.

OGLĄDAJ CAŁĄ ROZMOWĘ Z "FAKTÓW PO FAKTACH" W TVN24 GO

Szmydt: chciałbym przeprosić sędziego Markiewicza i innych sędziów za to co ich spotkało. Markiewicz zareagował
Szmydt: chciałbym przeprosić sędziego Markiewicza i innych sędziów za to co ich spotkało. Markiewicz zareagowałTVN24

Markiewicz: w grupie określenia jak z "Ojca chrzestnego"

Krystian Markiewicz, łączący się z programem z Katowic, odpowiedział, że "bardzo docenia" zarówno działania jego, jak i sędziego Cichockiego. - Tu nie tyle chodzi o mnie. Tu chodzi o to, żeby Polacy wiedzieli, co dzieje się w najważniejszych urzędach naszego kraju - zwrócił uwagę.

- Czego my się dowiadujemy? Że jest "herszt Piebiak", że jest "szef Ziobro". Przecież to określenia jak z "Ojca chrzestnego" - mówił dalej. - To rzecz nie do pomyślenia w demokratycznym państwie - przyznał.

Krystian Markiewicz o aferze hejterskiej
Krystian Markiewicz o aferze hejterskiejTVN24

Czym była afera hejterska?

Sprawę "afery hejterskiej" w sierpniu 2019 roku opisali dziennikarze Onetu. Podali wtedy, że na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie sędziów. Uczestniczący w niej Łukasz Piebiak miał utrzymywać w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów sprzeciwiających się zmianom wprowadzanym przez rząd PiS, w tym Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra.

Piebiak, gdy rezygnował z funkcji w ministerstwie, zaprzeczył, jakoby miał związek z tymi działaniami. Zapowiedział, że będzie bronił swojego dobrego imienia.

Autorka/Autor:akw/kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24