Dziewięcioletnia dziś Malwina trzy lata temu ucierpiała w wypadku samochodowym. Jej ojciec zginął, a ona sama doznała urazu klatki piersiowej, w wyniku którego jej piersi mogłyby się nieprawidłowo rozwinąć. W publicznej opiece zdrowotnej ona i jej mama odbijali się od drzwi do drzwi. Jednak znalazła się grupa lekarzy, która wzięła sprawy w swoje ręce. Zrobili jej operację w prywatnej klinice, za darmo. - Jak byśmy zostawili mięsień w tej samej pozycji, jak ona miała jeszcze wczoraj, to miałaby pierś pod pachą - wyjaśnił jeden z lekarzy.