Na policję w Rykach zadzwoniła mieszkanka powiatu, która powiedziała, że jej syn wszczął w domu awanturę i kierował wobec niej groźby. 34-latek uciekł przed przyjazdem patrolu. Matka stwierdziła, że awanturował się i groził, że podpali dom, w którym wspólnie mieszkali.
Policjanci znaleźli go na oddalonej o kilkaset metrów pobliskiej posesji. Trafił do aresztu.
Trafił na trzy miesiące do aresztu
"Zatrzymany usłyszał w prokuraturze zarzut popełnienia przestępstwa gróźb karalnych z art. 190 § 1 Kodeksu karnego. Za ten czyn grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności" – pisze w komunikacie aspirant Łukasz Filipek z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Sąd zgodził się na zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu.
Autorka/Autor: tm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Ryki