46-latek zaalarmował policję, że w pobliżu jego posesji znajduje się awanturujący się sąsiad, który grozi mu nożem.
Gdy mundurowi dojeżdżali na miejsce zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu odrzucił nóż. Zatrzymany przez policjantów twierdził, że nikomu tym nożem nie groził.
Od kilku miesięcy miał do niego "jakieś pretensje"
"W inny sposób sytuację opisał zgłaszający 46-latek. Mówił on policjantom, że mieszkający w pobliżu 43-letni sąsiad od kilku miesięcy 'ma do niego jakieś pretensje'. W tym czasie kilka razy groził mu między innymi zabójstwem, a w październiku chciał zaatakować go siekierą" - pisze w komunikacie aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Pijany 43-latek spędził noc spędził w policyjnej celi. Śledczy ustalili, że mężczyzna groził zabójstwem nie tylko swemu sąsiadowi, ale też i jego córce. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Sąd zgodził się na tymczasowy areszt. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Łuków