Kilkanaście dni temu został ukąszony - najpewniej przez egzotycznego, jadowitego węża. Dziś 64-letni łodzianin walczy o życie w szpitalu. - Nie mamy antytoksyny na taki jad - przyznają lekarze. Cała Łódź boi się, że egzotyczny wąż może jeszcze kogoś zaatakować. O ostrożność podczas spacerów apeluje policja.
- Sądząc po przebiegu klinicznym, po tym jak wyglądała rana i jak rozwija się choroba podejrzewamy, że pacjent został zaatakowany przez stworzenie jadowite – tłumaczy dr Waldemar Machała, kierownik kliniki anestezjologii i intensywnej terapii w Centrum Kliniczno-diagnostycznym w Łodzi.
I dodaje, że wszystko wskazuje na to, że 64-latek został ukąszony przez węża z jednej z najgroźniejszych rodzin - zdradnicowatych. Wśród nich jest m.in. kobra. Żadne z tych śmiertelnie niebezpiecznych zwierząt nie występuje naturalnie na terenie Europy.
Walczy o życie
Ochroniarz przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii w Centrum Kliniczno-diagnostycznym w Łodzi. Jego stan jest bardzo ciężki.
- Jest w bezpośrednim zagrożeniu życia. Jeżeli przeżyje, będzie musiał przejść bardzo długą rehabilitację – komentuje dr Machała.
Polskie szpitale nie dysponują surowicą na jad innych węży niż żmija zygzakowata.
- Nie możemy zastosować leczenia przyczynowego, nie mamy antytoksyny, czyli substancji, która przerwałaby działanie jadu - wyjaśnia lekarz.
Strach w Łodzi
Policja nie wyklucza, że wąż, który zaatakował 64-latka mógł uciec z czyjejś hodowli.
- Na razie nie mieliśmy innych zgłoszeń o jadowitym stworzeniu w tym regionie - tłumaczy mł.asp. Aneta Sobieraj z łódzkiej policji.
- Od kilkunastu dni spaceruję wieczorami w tym miejscu. Czemu nikt mi nie powiedział, że mogę natknąć się na śmiertelnie niebezpiecznego węża? – denerwuje się jeden z mieszkańców, z którym rozmawiamy przy ul. Arachidowej w Łodzi. To właśnie w tej okolicy pechowej nocy dyżurował 64-latek.
Podinsp. Joanna Kącka, rzecznik wojewódzkiego komendanta policji w Łodzi zapewnia, że funkcjonariusze będą pracować ze specjalistami od egzotycznych zwierząt, aby wyjaśnić zagadkę.
- Apelujemy o ostrożność podczas spacerów - mówi Kącka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź