83-letnia kobieta trafiła do szpitala w Zgierzu (Łódzkie) ze złamaniem kości biodrowej po tym, jak podczas wysiadania z autobusu upadła na krawężnik. Wcześniej drzwi pojazdu miały przytrzasnąć jej nogę. Postępowanie pod kątem wypadku drogowego prowadzi policja. Sprawę wyjaśniają też Miejskie Usługi Komunikacyjne w Zgierzu.
Do zdarzenia doszło 19 marca około godziny 19 w Zgierzu na przystanku autobusowym przy ulicy Gałczyńskiego. Podróżująca autobusem linii 61 83-letnia kobieta miała upaść na krawężnik po tym, jak chwilę wcześniej drzwi pojazdu przycięły jej nogę. Seniorka z urazem biodra trafiła do szpitala.
Zgierz. Drzwi autobusu miały przyciąć nogę starszej kobiecie
O zdarzeniu mieszkańcy poinformowali zgierskiego radnego Koalicji Obywatelskiej Przemysława Jagielskiego, który od kilkunastu miesięcy bacznie przygląda się funkcjonowaniu komunikacji miejskiej w Zgierzu. Radny pojechał na miejsce. - Przy przystanku, na którym się to stało, zastałem karetkę pogotowia, autobusu już nie było. Udało mi się porozmawiać z ratownikami medycznymi, którzy powiedzieli, że z relacji kobiety wynika, że drzwi autobusu przytrzasnęły jej nogę podczas wysiadania, wtedy upadła na krawężnik i prawdopodobnie doszło do złamania kości szyjki biodrowej - opisuje nam Jagielski.
Radny dodaje, że z relacji ratownika wynika, że kierowca autobusu nie odjechał i czekał na przyjazd karetki. Dopiero kiedy kobieta była pod opieką lekarzy, zapytał, czy może odjechać. Nikt nie wezwał na miejsce policji. - Udało mi się porozmawiać ze starszą kobietą. Mówiła mi, że ma tylko jedną bliską osobę, która do tego jest chora. Kobieta o całej sytuacji w autobusie mówiła, że nie powinna mieć miejsca i zastanawiała się, czy drzwi w pojeździe były niesprawne - relacjonuje Jagielski. Radny i kobieta wymienili się numerami telefonów.
Policja: postępowanie pod kątem wypadku drogowego
Radny o całym zdarzeniu poinformował policję. Funkcjonariusze pojechali do szpitala porozmawiać z poszkodowaną kobietą, ale też prowadzili czynności z kierowcą autobusu. - 19 marca o godzinie 18.55 na ulicy Gałczyńskiego kierujący autobusem, jadąc z kierunku ulicy Parzęczewskiej w kierunku ulicy Tuwima, zatrzymał pojazd na przystanku, następnie otworzył drzwi autobusu. W chwili wysiadania pasażerki drzwi zamknęły się, przyciskając lewą nogę kobiety, następnie drzwi otworzyły się i kobieta upadła na krawężnik - przekazał aspirant Robert Borowski z policji w Zgierzu. - W rozmowie z lekarzem ustalono, że doszło do złamania kości szyjki biodrowej u kobiety - dodał Borowski Policjanci wszczęli w tej sprawie postępowanie pod kątem wypadku drogowego, za co sprawcy może grozić do trzech lat pozbawienia wolności.
Wiceprezydent Zgierza: będziemy wyjaśniać sprawę
Wiceprezydent Zgierza Bohdan Bączak, odpowiedzialny za komunikację miejską, powiedział nam, że przyjrzy się sprawie.
Po informacji naszego dziennikarza o tym, że policjanci wszczęli postępowanie w sprawie wypadku z udziałem seniorki, której drzwi autobusu miały przyciąć nogę, wiceprezydent Bączak powiedział, że Miejskie Usługi Komunikacyjne poprosiły przewoźnika o wyjaśnienia tej sprawy.
Szpital w Zgierzu. Doszło do złamania kości szyjki biodrowej
83-letnia kobieta trafiła na Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu. - U kobiety doszło do złamania kości szyjki biodrowej - potwierdził dyrektor do spraw medycznych zgierskiej placówki Miłosz Dobrogowski. - Pacjentka przejdzie jeszcze dzisiaj (21 marca) operację, będzie miała wstawioną protezę, tak żeby mogła chodzić - zakończył lekarz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Jagielski