Moment na "skok" był wymarzony - plebania stała pusta, bo ksiądz akurat kolędował. Wykorzystać to chciał 29-latek spod Łowicza (woj. łódzkie). Podczas próby kradzieży mężczyzna popełnił duży błąd - przez przypadek uruchomił bicie kościelnych dzwonów. Podejrzany jest już w areszcie.
Do włamania na teren plebanii w miejscowości Sierzchowy doszło we wtorek po południu. Włamywaczem okazał się nietrzeźwy 29-latek, który wszedł do domu księdza przez wybite okno.
- Podejrzany wykorzystał nieobecność kolędującego księdza. 29-latek przeszukiwał pomieszczenia plebanii i skradł portfel z pieniędzmi - informuje sierż. Małgorzata Lewandowska z policji w Rawie Mazowieckiej.
Poruszający się po terenie plebanii złodziej nie uniknął błędów - przez przypadek uruchomił pilotem dzwony kościelne.
- To zwróciło uwagę okolicznych mieszkańców, którzy zauważyli nieznanego mężczyznę, który uciekał na rowerze z terenu plebanii - wyjaśnia Lewandowska.
Kościelne pieniądze zmienione w alkohol
Pod plebanią szybko pojawiły się policyjne radiowozy.
- Na miejsce skierowaliśmy psa tropiącego wraz z przewodnikiem. Analizując zebrany materiał, szybko ustaliliśmy, że za skok może odpowiadać 29-latek z powiatu tomaszowskiego - opowiada sierż. Lewandowska.
Policyjne podejrzenia szybko się potwierdziły - zatrzymany mężczyzna przyznał się do winy. Był kompletnie pijany, badanie trzeźwości wykazało, że miał w organizmie ponad dwa promile.
- Mężczyzna wyjaśnił, że wydał część skradzionych pieniędzy na alkohol - mówi tvn24.pl Lewandowska.
Za kradzież z włamaniem podejrzanemu grozi 10 lat więzienia. Został już tymczasowo aresztowany.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: cieladz.pl/policja w Rawie Mazowieckiej