Przypadkowy klient udaremnił napad na sklep spożywczy w Łodzi. Mężczyzna bez zastanowienia wytrącił napastnikowi nóż kuchenny, który przystawił do gardła jednej z klientek sklepu.
- Świadek zdarzenia nie czekał na rozwój wydarzeń. Zareagował natychmiastowo i wytrącił napastnikowi nóż z ręki - relacjonuje mł. asp. Aneta Sobieraj z łódzkiej policji. - Przestraszony napastnik uciekł ze sklepu. Dzięki szybkiej interwencji klienta nic nie zostało zrabowane – mówi policjantka.
Szukają bohatera, przestępcę już mają
Tożsamość klienta nie jest znana. - Mężczyzna nie poczekał na przyjazd policjantów. Kiedy ekspedientki mu podziękowały, po prostu wyszedł ze sklepu. Wiemy tylko, że ma około 30 lat. Prosimy, żeby się z nami skontaktował, bo jest ważnym świadkiem w sprawie – apeluje policjantka.
Do nieudanego napadu doszło we wtorek na łódzkich Bałutach. Policja informuje, że do sklepu wbiegł agresywny mężczyzna i zaczął krzyczeć, że to napad. Potem miał złapać za szyję jedną z kobiet i przystawić jej nóż do gardła.
– Policja szybko namierzyła przestępcę – mówi Sobieraj . – Podejrzany szedł spokojnie ulicą. Na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany. W chwili zatrzymania miał 2 promile alkoholu – opowiada policjantka.
Zarzuty i wniosek o areszt
30-letni mężczyzna usłyszał już zarzut rozboju. Grozi mu do 12 lat więzienia. – Napastnik był wcześniej notowany przez policję. Śledczy sporządzili wniosek do prokuratury, aby wystąpiła do sądu o tymczasowy areszt dla podejrzanego – dodaje.
Autor: JZ/par / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | Archiwum TVN