Dwóch kandydatów i jeden głos różnicy. Będą sprawdzać nieważne karty?

W gminie Dalików zadecydował jeden głos. Wójtem został Radosław Arkusz
Zadecydował jeden głos
Źródło: TVN24 Łódź
- Taka jest demokracja - mówi Paweł Szymczak, który w gminie Dalików (woj. łódzkie) rządził od 20 lat. Kolejnej kadencji mieć nie będzie, bo wybory przegrał jednym głosem. - Już się z tym pogodziłem, ale jeszcze rozmawiam z prawnikiem. Było przecież sporo nieważnych głosów - podkreśla. Wójtem został Radosław Arkusz.

Szok. Tak można opisać reakcję w urzędzie gminy, kiedy okazało się, że po 20 latach ktoś inny będzie siedział w gabinecie wójta. Dotychczasowy gospodarz musi odejść, bo dostał o jeden głos mniej niż rywal - młodszy od dotychczasowego wójta o 21 lat.

Paweł Szymczak, który ubiegał się o piąte z rzędu zwycięstwo, nie ukrywa, że jest mu trochę przykro. Do tej pory cieszył się niepodważalnym poparciem miejscowych. Dość powiedzieć, że zeszłe wybory wygrał zdobywając ponad 60 procent głosów.

- Wiedziałem, że w końcu nastąpi zmiana warty, ale nie spodziewałem się, że już. Gmina jest dobrze zarządzana. Może za mało o tym przypominałem mieszkańcom - zastanawia się Szymczak.

Druga strona medalu

Jak to się stało, że trafił się kandydat, który potrafił do siebie przekonać o jednego wyborcę więcej?

- Ciężko pracowałem. Odwiedzałem ludzi, namawiałem do pójścia na wybory. Opłacało się - triumfuje Radosław Arkusz, nowy wójt.

Podkreśla, że przez cały poniedziałek dopływały do niego wyniki z poszczególnych komisji obwodowych.

- Z każdą kolejną informacją jasnym się stawało, że wszystko rozstrzygnie się niewielką liczbą głosów. Nie spodziewałem się jednak, że aż tak niewielką - opowiada.

W gminie już mu gratulowano.

- Wiem, że komisja kilka razy liczyła głosy, żeby nie doszło do pomyłki. Dziś już czuję się zwycięzcą - mówi Arkusz.

Na szali

Dotychczasowy wójt zwraca uwagę, że w czasie niedzielnych wyborów wydano 1991 kart do głosowania. Z czego dziesięć głosów było nieważnych.

- Jeszcze konsultuję się z prawnikiem, czy coś z tym zrobić. Różnica jest na tyle niewielka, że trudno obok tego przejść obojętnie - mówi w rozmowie z TVN24.

Dodaje jednak, że chociaż rozmowy z prawnikiem trwają, to on już przyjął do wiadomości, że wójtem nie będzie.

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: