Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.
Jak informuje nas mł. asp. Mateusz Piliński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, służby dostały zgłoszenie w sobotę (22 lutego) około godziny 19.38. W miejscowości Rzeczków pod Białą Rawską drzewo przygniotło dwóch mężczyzn.
- Na terenie kompleksu leśnego ujawniono ciało 68-letniego mężczyzny. Znaleziono też nieprzytomnego mężczyznę w wieku 41 lat. Wykonywali prace związane z wycinką drzew - mówi policjant.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku
Dodaje, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż doszło do nieszczęśliwego wypadku.
- 41-latek trafił, w ciężkim stanie, do szpitala. Niestety nie udało się go uratować. Policjancji, pod nadzorem prokuratury, wyjaśniają okoliczności zdarzenia - mówi mł. asp. Piliński.
Rodzina niepokoiła się, bo było już ciemno, a oni nie wrócili z lasu
Nasz reporter Artur Węgrzynowicz ustalił, że mężczyźni to ojciec i synem. Poszli o godz. 12 do lasu, żeby wyciąć drzewa. W godzinach popołudniowych zostali znalezieni przygnieceni.
- Rodzina niepokoiła się, bo było już ciemno, a oni nie wrócili z lasu - zaznacza mł. asp. Piliński.
ZOBACZ TEŻ: Drzewo przygniotło strażaka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSRG OSP Biała Rawska