12-letni Rafał pojechał na ferie, nie żyje. Od siedmiu lat trwają procesy. "To niekończący się koszmar"

Źródło:
tvn24.pl
12-latek utonął na basenie w Wiśle
12-latek utonął na basenie w WiśleTVN24
wideo 2/3
12-latek utonął na basenie w Wiśle (materiał z 11.12.2021)TVN24

Miał być bezpieczny. Dwunastoletni Rafał w styczniu 2017 roku wraz z innymi dziećmi, które pojechały na ferie w Wiśle poszedł na basen. On utonął, a drugi chłopiec ledwie uszedł z życiem. Nad dziećmi mieli czuwać opiekunowie i ratownik. Po tragedii okazało się, że - jak wskazał łódzki sąd okręgowy - opiekunowie na basenie się "relaksowali", a ratownik nie tylko nie miał wymaganych uprawnień, ale w kluczowym momencie wyszedł z pływalni. Po siedmiu latach skazana jest jedna osoba, na karę więzienia w zawieszeniu. - To niekończący się koszmar - mówią rodzice Rafała. 

Dziś Rafał by miał 19 lat. Nie żyje od siedmiu. W salonie jego rodziców w Ustroniu pod Zgierzem w województwie łódzkim o jego zdjęcie oparty jest obrazek przedstawiający aniołka. - Tutaj syn miał osiem lat - opowiada Bogdan Kmita, ojciec. 

W telefonie pokazuje mi jeszcze jedną fotografię. Zdjęcie zrobione niedługo przed tragicznymi feriami zimowymi. Na ekranie widać chłopca w blond włosach i z ciemnymi oczami. Uśmiecha się podobnie, jak na zdjęciu stojącym na kredensie. - Strasznie się cieszył, że pojedzie na ten wyjazd. Miał nie jechać, bo na początku trafił na listę rezerwową. Pojechał i już nie wrócił - mówi mężczyzna. 

Czytaj też: Rafał na to zimowisko miał nie jechać. "Olbrzymia tragedia. Dzieci jutro wrócą do domów"

Jak to się stało, że utonął na basenie, gdzie miał być pod dobrą opieką? Ojciec chłopca mówi, że walczy ze sobą, żeby tego w kółko nie analizować. Trudno jednak tego nie robić - stojąca na stole sterta fotokopii przypomina o tym, że proces sądowy nie jest zakończony. Po tragedii Rafała prokuratura oskarżyła pięć osób o nieumyślne spowodowanie jego śmierci, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innego chłopca oraz narażenie zdrowia i życia wszystkich innych kolonistów, którzy w styczniu 2017 roku pojechali do Wisły na ferie zimowe zorganizowane przez gminę. 

Rafał zmarł w czasie ferii zimowychtvn24.pl

Na ławie oskarżonych usiadło dwoje opiekunów, którzy mieli czuwać nad grupą, dyrektorka oraz prezes basenu i Łukasz K., który tragicznego dnia de facto pełnił obowiązki ratownika, ale nie miał na uprawnień. Kiedy Rafał i inny chłopiec zaczęli tonąć, był w innej części obiektu. Opiekunowie kolonistów zostali zaalarmowani przez inne dzieci, że dzieje się coś złego. 

Niemal siedem lat od tragedii skazany jest tylko Łukasz K. Na karę więzienia w zawieszeniu. - Niech wszyscy, którzy powierzają swoje dzieci innym pomyślą sobie, jak by się czuli w naszej sytuacji. Mi po prostu brakuje słów - zaznacza Bogdan Kmita. 

Basen i "ratownik" 

To był trzeci dzień ferii. Na śniadaniu wychowawcy zapytali, kto chce iść na basen. - Grupa, która nie chce pływać, pójdzie kupować pamiątki - zapowiedział jeden z wychowawców, nauczyciel ze szkoły w Grotnikach. Rafał chciał iść na basen, chociaż nie umiał pływać. Autobus z kolonistami podjechał pod obiekt przy ul. Olimpijskiej w Wiśle po godz. 14. Na pływalni "zameldowało się" 19 dzieci i dwoje opiekunów - nauczyciel i nauczycielka. Basen był zarezerwowany tylko dla nich. Na pływalni czekał na nich Łukasz K. Tego dnia ubrany był w pomarańczową koszulkę i spodenki. Po basenie chodził w klapkach. Wyglądał jak ratownik. 

K. chciał nim być. Dobrze pływał i mniej więcej orientował się, co musi zrobić, żeby zdać wymagane egzaminy. Ale na planach się kończyło - krytycznego dnia był "tylko" pracownikiem technicznym. Kiedy na pływalni pojawiła się grupa kolonistów, Łukasz K. przez chwilę rozmawiał z opiekunem dzieci. Kiedy dzieci były już w wodzie, "ratownik” wyszedł załatwiać sprawy w innej części budynku przy ulicy Olimpijskiej. Opiekunowie, którzy przyjechali z dziećmi - Mirosława B. i Krzysztof W. - nie zauważyli, że wychodzi. 

Potem doszło do tragedii. Dzieci zaalarmowały opiekuna, Krzysztofa W., że pod wodą jest dwóch chłopców. Wyciągnął na brzeg Dominika. Rafała wyciągnął 14-letni chłopiec z pomocą Mirosławy B. Niedługo potem na basen wbiegł "ratownik” Łukasz K., który rozpoczął reanimację Rafała. Kontynuowali ją wezwani na miejsce ratownicy medyczni. Nie przyniosła ona rezultatu. 

Do tragedii doszło, kiedy na basenie nie było ratownikaTVN24

Druga karetka do szpitala w Bielsku-Białej odwiozła Dominika, który odzyskał przytomność jeszcze na basenie. 

Ustalenia 

Śledztwo w sprawie tragedii przeprowadziła Prokuratura Rejonowa w Cieszynie. W akcie oskarżenia śledczy wskazali, że zarządzający Ośrodkiem Przygotowań Paraolimpijskich w Wiśle prezes Adam J. świadomie zatrudnił Łukasza K. do faktycznej pracy w charakterze ratownika (chociaż formalnie był "tylko” pracownikiem technicznym), pomimo świadomości, że nie ma on odpowiednich kwalifikacji. 

Prokuratorzy ustalili też, że dyrektorka basenu, Danuta Z. z kolei zgodziła się, żeby na urlopie tragicznego dnia był ratownik z uprawnieniami i zgodziła się na to, żeby za bezpieczeństwo dbał mężczyzna bez uprawnień. Prokuratorzy nie mieli wątpliwości, że miała świadomość, że nie powinna tego robić, bo - jak ustalili - już po śmierci Rafała dzwoniła do urlopowanego ratownika i prosiła go, żeby zgodził się na fikcyjne anulowanie urlopu, żeby wykazać, że w dniu wypadku basen był należycie obsadzony w zakresie ratowników. 

Łukasz K. - jak wskazywali prokuratorzy - nie tylko zgodził się pełnić funkcję ratownika mimo braku kompetencji, to jeszcze opuścił teren pływalni, kiedy w wodzie była grupa kolonistów i przez to nie mógł na czas przeprowadzić skutecznej akcji ratowniczej. 

Po tragedii ferie przerwano, a dzieci wróciły do domówTVN24

Opiekunowie Mirosława B. i Krzysztof W. z kolei, jak wyliczała prokuratura, nie sprawdzili, które dzieci potrafią pływać, a które nie. Kiedy dzieci znalazły się w wodzie, opiekunowie - jak ustaliła prokuratura - niedostatecznie kontrolowali to, co się z nimi dzieje. 

Więzienie, którego nie będzie

Pierwszy wyrok w tej sprawie, wydany przez Sąd Rejonowy w Zgierzu, zapadł 10 grudnia 2021 roku. Ponad dwa lata temu. Uniewinnił on opiekunów ze stawianych zarzutów, a na karę więzienia skazał "ratownika”, dyrektorkę basenu i prezesa Ośrodka Przygotowań Paraolimpijskich. Wszyscy mieli trafić do celi na trzy miesiące, a po wyjściu przez dwa lata wykonywać prace społeczne. Oprócz tego mieli zapłacić po 10 tysięcy na rzecz rodziców Rafała i matki Dominika. 

Sąd wskazał, że to właśnie Adam J., Danuta Z. oraz Łukasz K. byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo osób korzystających z basenu. Prezes go nie zapewnił, bo - jak uzasadniał sąd - nie zapewnił wystarczającej liczby ratowników, żeby obiekt mógł działać w sposób bezpieczny. Zamiast tego przyjął do pracy niewykwalifikowanego Łukasza K. 

Danuta Z. zarządzała personelem pływalni i akceptowała fakt, kto i na jakich zasadach dba o bezpieczeństwo kąpiących się. A Łukasz K. nie tylko podjął się pracy, do której nie miał uprawnień, ale też w kluczowym momencie wyszedł z pływalni. 

Czytaj też: 12-latek utonął w basenie na zimowisku w Wiśle. Jest wyrok

"Tylko zastosowanie krótkiej kary izolacyjnej stosunkowo krótkiej kary połączonej z długą karą ograniczenia wolności pozwoli oskarżonemu na refleksję nad swoim dotychczasowym postępowaniem i może wdrożyć go do przestrzegania prawa w przyszłości i zapobiec ewentualnemu dalszemu popełnianiu przez niego przestępstw” - uzasadniał zgierski sąd. 

Opiekunowie zostali uniewinnieni, bo - jak argumentował sąd rejonowy - wychowawcy mieli zapewnić opiekę małoletnim we współpracy z ratownikiem, nie mieli obowiązku nadzorowania jego pracy i dlatego nie musieli zauważyć, że opuszcza on pływalnię. 

Zmiana 

Od wyroku odwołał się pełnomocnik ojca zmarłego Rafała, prokuratura oraz obrońcy Adama J. i Danuty Z. Wyrok zapadł 7 grudnia 2022 roku. Sąd Okręgowy w Łodzi zupełnie inaczej ocenił zgromadzone w sprawie dowody. Przede wszystkim uniewinnił prezesa i dyrektorkę basenu. Dlaczego? Sąd uznał, że zatrudnienie niewykwalifikowanego ratownika co prawda stwarzało niebezpieczeństwo dla kąpiących się, ale nie może być mowy, że dopuścili się w sposób bezpośredni do tragedii. 

Prokuratura oskarżyła ówczesnego prezesa i dyrektorkę basenuTVN24

"W realiach tej sprawy, co wynika też z poczynionych ustaleń stanu faktycznego, musiały zaistnieć i w rzeczywistości zaistniały dalsze konieczne jeszcze okoliczności, które potencjalne niebezpieczeństwo stworzone przez tą oskarżoną, przekształciły w bezpośrednie niebezpieczeństwo" - argumentował sąd.

Te okoliczności, jak czytamy w uzasadnieniu, zaistniały po stronie oskarżonego Łukasza K., jak i opiekunów kolonijnych. "Dopiero one naraziły Rafała Kmitę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia". 

Wobec "ratownika" sąd drugiej instancji również był dużo łagodniejszy - karę więzienia zamienił na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Łukasz K. zamiast 10 tysięcy ma zapłacić 1152 złote na rzecz ojca zmarłego Rafała. Skąd ta zmiana? Sąd stwierdził, że rodzicom Rafała nie należy się nawiązka, bo przysługuje ona najbliższym, których sytuacja życiowa na skutek śmierci uległa pogorszeniu. A ponieważ Rafał był dzieckiem na utrzymaniu rodziców, to - jak uzasadnił sąd - rodzice nie znaleźli się w trudniejszej sytuacji materialnej. 

Sprawa opiekunów kolonijnych została za to skierowana przez sąd odwoławczy do drugiej instancji. To oni, jak uznał Sąd Okręgowy w Łodzi mieli obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa grupie, która 17 stycznia 2017 roku pojechała na basen. Łódzki sąd stwierdził, że powinni oni cały czas monitorować sytuację na pływalni i mieli obowiązek sprawdzać, czy ratownik jest obecny. 

"Oskarżeni nie tylko nie powinni dopuścić do nieobecności ratownika na basenie, ale jeśli do takiej nieobecności doszło, winni natychmiast na nią zareagować zarządzając opuszczenie basenu przez dzieci, czego jednak nie uczynili" - uznał sąd. 

Dodał, że opiekunowie zamiast dbać o dzieci "oddawali się relaksowi (…) i nawet nie dostrzegli chłopców leżących na dnie basenu". 

Bez końca

Sąd, który ma na nowo ocenić winę opiekunów kolonijnych wyznaczył cztery terminy rozprawy. Do teraz żadna się nie odbyła. - Wszystkie były odwoływane z powodu problemów zdrowotnych oskarżonych. Ciągle czekamy więc na rozpoczęcie procesu od nowa, chociaż trudno powiedzieć mi, że dalej wierzymy w jakąkolwiek sprawiedliwość - mówi Bogdan Kmita, ojciec Rafała. 

Kasację od wyroku uniewinniającego dla prezesa i dyrektorki basenu złożyła prokuratura. Nie wiadomo na razie, kiedy sprawą zajmie się Sąd Najwyższy.

***

Rafał miał starszego brata. Od niedawna studiuje informatykę w Łodzi. - Zdolny jest, całe życie przed nim - mówi Bogdan Kmita i lekko się uśmiecha. Szybko jednak poważnieje. Opowiada, że o stracie Rafała od jakiegoś czasu może porozmawiać z żoną. To spory sukces. Wcześniej każda rozmowa kończyła się wybuchem rozpaczy. 

- Ten temat wraca, zawsze będzie wracać. Wierzę, że czas leczy rany. Ale to, co dzieje się w sądach jest dla nas policzkiem. Oddaliśmy nasze dziecko w opiekę wierząc, że będzie bezpieczne. Było jednak zupełnie inaczej. I co? I nic. "Zawiasy" można komuś dać za kradzież, albo niepłacenie alimentów, a nie taką tragedię - kończy.

Autorka/Autor:Bartosz Żurawicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Rosyjska "flota widmo" przewozi na oczach Zachodu ropę naftową i broń omijając sankcje - pisze w sobotę włoski dziennik "Corriere della Sera". Transportowane przez statki uzbrojenie trafia na front ukraiński.

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Źródło:
PAP

Po czterech dniach intensywnych poszukiwań udało się odnaleźć ciało nurka, który zaginął w środę podczas ćwiczeń w okolicach Westerplatte w Gdańsku. Poinformowało o tym Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Tragiczny finał poszukiwań nurka z jednostki GROM

Tragiczny finał poszukiwań nurka z jednostki GROM

Źródło:
TVN24, PAP

Trzech amerykańskich żołnierzy zostało rannych w wypadku na autostradzie A4 przed zjazdami w kierunku Legnicy (woj. dolnośląskie). Zderzyły się tam dwa pojazdy jadące w wojskowej kolumnie. Prawy pas drogi w kierunku Zgorzelca jest zablokowany.

Wypadek kolumny wojskowej na autostradzie. Trzech żołnierzy rannych

Wypadek kolumny wojskowej na autostradzie. Trzech żołnierzy rannych

Źródło:
tvn24.pl

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po ośmiu latach od postawienia zarzutów dotyczących szpiegostwa, umorzono śledztwo wobec generałów Janusza Noska, Piotra Pytla oraz pułkownika Krzysztofa Duszy - przekazał adwokat jednego z oficerów. Dochodzenie, jak wynika z informacji tvn24.pl, trzykrotnie próbowano zakończyć jeszcze w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy.

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Jarosław Kaczyński na warszawskiej konwencji PiS-u dotyczącej nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego, mówił między innymi o - jak oceniał - zagrożeniach związanych z Europejskim Zielonym Ładem, paktem migracyjnym, proponowanymi zmianami w traktatach i walutą euro. Przekazał, że kandydatem jego partii na unijnego komisarza będzie Jacek Saryusz-Wolski.

Jarosław Kaczyński o celach PiS-u w eurowyborach. "Idziemy tam, żeby to powstrzymać"

Jarosław Kaczyński o celach PiS-u w eurowyborach. "Idziemy tam, żeby to powstrzymać"

Źródło:
TVN24, PAP

Kristi Noem - która jest poważnie rozważana do funkcji wiceprezydentki USA, gdyby Donald Trump wygrał wybory - opisała w książce, jak zastrzeliła swoją suczkę po nieudanym polowaniu na bażanty - podał "Guardian" po zapoznaniu się z treścią publikacji, która niebawem ma się ukazać w USA. Republikańska polityczka przekonuje w niej, że to dowód, iż w razie potrzeby jest zdolna zrobić wszystko, co "trudne, brudne i brzydkie".

Zastrzeliła swoją suczkę, która "zrujnowała polowanie". Gubernatorka może zostać wiceprezydentką przy Trumpie

Zastrzeliła swoją suczkę, która "zrujnowała polowanie". Gubernatorka może zostać wiceprezydentką przy Trumpie

Źródło:
PAP, The Guardian, Reuters

Tragedia podczas ćwiczeń strażaków ochotników w Ostrowie Wielkopolskim. W komorze dymowej nagle zasłabł strażak OSP Żerniki w powiecie kaliskim. Mimo godzinnej walki lekarzy, życia 39-latka nie udało się uratować. O godzinie 18 w jednostkach straży pożarnej w całej Polsce zawyją syreny i minutą ciszy zostanie oddany hołd zmarłemu strażakowi.

Tragedia podczas ćwiczeń, nie żyje strażak ochotnik. O 18 w całej Polsce zawyją syreny

Tragedia podczas ćwiczeń, nie żyje strażak ochotnik. O 18 w całej Polsce zawyją syreny

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjski ekspert Matthew Savill ocenił na łamach dziennika "Guardian", że w wojnie w Ukrainie brało do niedawna udział 400 tysięcy rosyjskich żołnierzy, ale już niedługo ta liczba może wzrosnąć do 500 tysięcy i może to oznaczać początek rosyjskiej ofensywy. W związku z tym - jak mówi - konieczne jest znalezienie sposobu na pozyskanie nowych żołnierzy do ukraińskiej armii.

Już niedługo w Ukrainie "może walczyć nawet pół miliona Rosjan"

Już niedługo w Ukrainie "może walczyć nawet pół miliona Rosjan"

Źródło:
PAP

Pogoda na majówkę 2024. Do Polski zmierza powietrze z południa, dzięki któremu przez kilka dni temperatura miejscami będzie przekraczać 25 stopni. Zrobi się gorąco, jednak zawita do nas także więcej chmur, z których część może okazać się burzowa. Sprawdź najnowszą szczegółową prognozę pogody na majówkę przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Nawet pięć lat więzienia grozi 58-letniemu mieszkańcowi Legnicy (woj. dolnośląskie), który jadąc samochodem z dużą prędkością, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w krawężnik oraz przydrożne bariery. Mężczyzna był trzeźwy, ale pojazd, którym kierował, nie był zarejestrowany i ubezpieczony.

Jechał tak szybko, że nie zapanował nad autem. Wpadł na pas zieleni i uderzył w bariery

Jechał tak szybko, że nie zapanował nad autem. Wpadł na pas zieleni i uderzył w bariery

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjski turysta został zaatakowany przez rekina w Trynidadzie i Tobago - poinformowały w sobotę brytyjskie media. 64-letni mężczyzna przebywa na oddziale intensywnej terapii. Do ataku doszło zaledwie 10 metrów od brzegu.

Atak rekina. Turysta znajdował się zaledwie 10 metrów od brzegu

Atak rekina. Turysta znajdował się zaledwie 10 metrów od brzegu

Źródło:
BBC, PAP

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

"Na okręg lwowski spadły dziś dziesiątki bomb i rakiet. Jedna z nich 15 km od naszej granicy. Morawiecki w tym czasie ustala w Budapeszcie wspólną antyeuropejską strategię z proputinowskimi politykami skrajnej prawicy" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk. "Gdyby nie polski rząd w lutym 2022 roku, to Ukraina mogłaby upaść" - odpowiedział na wpis Morawiecki.

W Ukrainie bombardowania, Morawiecki w Budapeszcie. Tusk: Głupota? Zdrada? Czy jedno i drugie?

W Ukrainie bombardowania, Morawiecki w Budapeszcie. Tusk: Głupota? Zdrada? Czy jedno i drugie?

Źródło:
tvn24.pl

Lewica zainaugurowała kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Na sobotniej konwencji koalicji zaprezentowano liderów i liderki list do europarlamentu.

Lewica przedstawiła kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Lewica przedstawiła kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Źródło:
TVN24

Kuria Warszawsko-Praska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków proboszcza parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe i przywłaszczenie datków od wiernych. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Źródło:
PAP

Na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów opublikowano najnowsze oświadczenie majątkowe Donalda Tuska. Znalazły się w nim informacje o oszczędnościach i dochodach, a także polisy na życie premiera według stanu na koniec 2023 roku.

Opublikowano oświadczenie majątkowe Donalda Tuska

Opublikowano oświadczenie majątkowe Donalda Tuska

Źródło:
tvn24.pl

PKO Bank Polski zwraca uwagę na fałszywe wiadomości, w których oszuści podszywają się pod tę instytucję. Nie należy otwierać załącznika, możesz stracić pieniądze i kontrolę nad kontem - przestrzega bank.

Wielki bank ostrzega przed oszustami. "Możesz stracić pieniądze"

Wielki bank ostrzega przed oszustami. "Możesz stracić pieniądze"

Źródło:
tvn24.pl

Drogowe zaskoczenie i innowacja na miarę naszych czasów. Rondo każdy kierowca zna, ale rondo turbinowe niekoniecznie. Na Dolnym Śląsku już się pojawiły, więc warto zapamiętać, jak wjechać i bezpiecznie z niego zjechać. Łukasz Wieczorek.

Śląsk stawia na ronda turbinowe

Śląsk stawia na ronda turbinowe

Źródło:
TVN24

W Chile skrócono tydzień pracy z 45 do 44 godzin. To pierwszy etap rozłożonego na pięć lat procesu mającego ostatecznie doprowadzić do 40-godzinnego tygodnia pracy w 2028 roku – podał wydawany w Santiago dziennik "La Tercera".

Skracają tydzień pracy. "Pięć lub sześć lat temu to wydawało się niemożliwe"

Skracają tydzień pracy. "Pięć lub sześć lat temu to wydawało się niemożliwe"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Szacujemy, że w samej Polsce są dziesiątki tysięcy osób w wieku poborowym - powiedział w "Jeden na Jeden" w TVN24 ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. Jak mówił, Kijów chce to dokładnie sprawdzić i zweryfikować. - Chodzi przede wszystkim o dwie rzeczy: sprawiedliwość i obowiązek - stwierdził.

Ambasador o mobilizacji Ukraińców przebywających za granicą. "Chodzi o sprawiedliwość i obowiązek"

Ambasador o mobilizacji Ukraińców przebywających za granicą. "Chodzi o sprawiedliwość i obowiązek"

Źródło:
TVN24
Nie zważa na wiek ani na płeć. "Lekarka powiedziała, że przyjemność wróci za kilka miesięcy"

Nie zważa na wiek ani na płeć. "Lekarka powiedziała, że przyjemność wróci za kilka miesięcy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24