W centrum Radomska (woj. łódzkie) padły strzały. Dwie osoby z ranami postrzałowymi trafiły do szpitala. Trzeci z poszkodowanych - jak przekazywała rzeczniczka radomszczańskiej policji - został uderzony "jakimś narzędziem". W niedzielę policja poinformowała, że pięć osób zostało zatrzymanych w sprawie. Podczas przeszukań znaleziono m.in. broń palną.
Do zdarzenia doszło w sobotę przed godziną 19 na ulicy Przedborskiej w Radomsku. - Z dotychczasowych ustaleń wynika, że wieczorem grupa kilku mężczyzn podjechała samochodem w rejon ulicy Przedborskiej w Radomsku, gdzie doszło do bójki pomiędzy nimi a dwójką innych mężczyzn. Dwie osoby zostały ranne w wyniku strzałów z broni palnej. Przebywają w szpitalu - informuje Joanna Kącka z łódzkiej policji.
W sprawie zaptrzymano pięć osób. Jak informuje policja, to mieszkańcy Radomska w wieku od 20 do 42 lat. Wszyscy byli wcześniej znani mundurowym. - Najprawdopodobniej dzisiaj będą przesłuchiwani - przekazała Kącka w niedzielę.
W trakcie przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. broń palną. - Z uwagi na trwające działania przekazanie szczegółów nie jest możliwe - podkreśliła Kącka. Wydarzenia z Radomska śledczy wstępnie zakwalifikowali jako bójkę z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Zatrzymanym grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Strzały w okolicy sklepu
W sobotę wieczorem o sprawie mówiła nam Aneta Wlazłowska z policji w Radomsku. - Było to w okolicach sklepu. Policjanci potwierdzili, że doszło do strzelaniny. Okazało się, że dwóch mężczyzn ma rany postrzałowe, trzeci ranny mężczyzna został uderzony jakimś narzędziem - opisała Wlazłowska. Rzecznik dodała, że "dwaj mężczyźni są w dyspozycji policji, są przesłuchiwani". Nie wiadomo, dlaczego doszło do zdarzenia. - Teraz jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić - wskazała w sobotę wieczorem policjantka.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24