Do trzech lat więzienia grozi 55-letniej kobiecie z Łowicza (łódzkie) za próbę wyniesienia kart do głosowania. - Ustaliliśmy, że kobieta chciała sprzedać karty - informuje policja, którą zaalarmowali członkowie komisji wyborczej.
Do incydentu doszło w środę rano w Policealnej Samorządu Województwa Łódzkiego przy ul. Ułańskiej w Łowiczu.
- Kobieta wrzuciła dwie karty do urny, a dwie chciała wynieść - informuje asp. sztab. Radosław Gwis z łódzkiej policji.
"Chciała je sprzedać"
Podejrzanie zachowującą się kobietę zauważyli członkowie komisji wyborczej. Wezwana na miejsce policja zatrzymała mieszkankę Łowicza.
- Wstępnie ustaliliśmy, że kobieta chciała odsprzedać karty osobom trzecim - dodaje asp. sztab. Gwis.
Komu? Tego kobieta nie potrafiła (albo nie chciała) powiedzieć policjantom.
- Ma to wyjaśnić wszczęte właśnie postępowanie. To zdecydowanie najpoważniejszy incydent podczas niedzielnych wyborów na terenie województwa łódzkiego- kwituje Radosław Gwis.
Do 3 lat więzienia
Za próbę sprzedaży głosów grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Taka sama kara grozi osobom, które kupują głosy. Jeszcze przed wyborami Krzysztof Lorenz z Państwowej Komisji Wyborczej podkreślał, że kluczem do wyeliminowania nadużyć jest "czujność członków obwodowych komisji wyborczych".
- Każdy z członków komisji jest też wyczulony, żeby szczególnie przyglądać się osobom przywożonym przez osoby startujące w wyborach. Wtedy często może dochodzić do nadużyć - mówi Lorenz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź