Trwają szczepienia pierwszą partią szczepionki na COVID-19. Przed chorobą zabezpiecza się personel w kluczowych placówkach znajdujących się na pierwszym froncie walki z pandemią: tak jest między innymi w szpitalu im. Strusia w Poznaniu.
Szczepienia w poznańskiej placówce ruszyły w poniedziałek o godzinie 9. - To tutaj działa jeden z najważniejszych, jak nie najważniejszy szpital jednoimienny - opowiada Aleksander Przybylski, reporter TVN24 zajmujący się przebiegiem akcji szczepień.
Dzisiaj szczepionkę otrzyma 75 osób, to symboliczny początek. W samym szpitalu Strusia do zabezpieczenia się przed chorobą zgłosiło się 1800 osób. - Blisko połowa to personel tego szpitala. Pozostali to medycy z innych jednostek medycznych, którzy tutaj mają zostać zaszczepieni - dodaje Przybylski.
Szczepienia trwają też w Pile, Koninie i Kaliszu.
W niedzielę szczepionki podano w Szpitalu Klinicznym im. Karola Jonschera Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego. Pierwsze dawki w regionie otrzymało dwoje lekarzy i pielęgniarka. To prof. Magdalena Figlerowicz, lekarz i konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych, Jolanta Łojko-Kołodziejczak, oddziałowa izby przyjęć, oraz prof. Jarosław Szydłowski, kierownik kliniki laryngologii dziecięcej.
Zgierz: liczba chętnych nie może dziwić
Do przyjęcia szczepionki zgłosiło się ponad 70 procent kadry szpitala w Zgierzu, do którego od początku pandemii trafiali pacjenci z najcięższym przebiegiem choroby.
- Widzieliśmy już tyle cierpień związanych z COVID-19, że nie dziwię się, że zdecydowana większość chce być zaszczepiona - komentuje dyrektor szpitala Agnieszka Jóźwik.
Na przyjęcie pierwszej dawki czeka ponad 600 osób. To przede wszystkim tak zwany biały personel, czyli lekarze, pielęgniarki oraz inni pracownicy mający bezpośredni kontakt z chorymi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Morawiecki: Szczepionka może być dawką nadziei. Mamy do wyboru strach i ryzyko albo nadzieję i bezpieczeństwo >>>
Suwałki: zainteresowanie stale rośnie
W poniedziałek o godzinie 10 rozpoczyna się szczepienie przeciwko COVID-19 w szpitalu wojewódzkim w Suwałkach.
- Zainteresowanie stale rośnie. Na razie zapisało się 40 procent pracowników szpitala i ponad 350 osób spoza szpitala - mówi Adam Szałanda, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. Ludwika Rydygiera w Suwałkach.
Placówka zamówiła na razie 150 porcji szczepionki, mają one być rozdystrybuowane w ciągu dwóch, trzech dni. Dzisiaj przeciwko COVID-19 zaszczepionych ma zostać od 30 do 50 osób. W kolejnych dniach będą pracowały dwa zespoły szczepienne, po pięć, sześć godzin.
Grudziądz: zabezpieczyć się przed scenariuszem z października
W szpitalu w Grudziądzu w pierwszej turze zaszczepionych zostanie 225 pracowników placówki.
- To placówka będąca od początku pandemii na pierwszej linii walki. Przez kilka miesięcy funkcjonował jako jednoimienny, teraz działa na II i III poziomie: zakaźnym i wielospecjalistycznym - raportuje Mariusz Sidorkiewicz, reporter TVN24.
Dyrekcja szpitala wierzy, że szczepionka uchroni placówkę przed powtórką z października, kiedy to koronawirusem zakaziło się ponad 70 lekarzy, pielęgniarek i pracowników administracji.
- Praca szpitala została częściowo sparaliżowana, konieczna była ewakuacja pacjentów z izolatorium - przypomina Mariusz Sidorkiewicz.
Wyczekiwana szczepionka od piątku w Polsce
Pierwsza dostawa 10 tysięcy dawek szczepionki dotarła do Polski z belgijskiego magazynu firmy Pfizer w Puurs w piątek. Transport trafił do magazynu Agencji Rezerw Materiałowych w Wąwale pod Tomaszowem Mazowieckim (woj. łódzkie).
Tu został rozdzielony i dotarł do 72 tak zwanych szpitali węzłowych. W nich od niedzieli zaczęły się pierwsze szczepienia przeciw COVID-19 grupy "zero", czyli personelu medycznego. Pierwszą zaszczepioną w Polsce osobą była naczelna pielęgniarka szpitala MSWiA w Warszawie Alicja Jakubowska.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock