Prokuratura w Radomsku wysłała do miejscowego sądu akt oskarżenia przeciwko dentyście, który miał usunąć zdrowy ząb swojemu pacjentowi. Dodatkowo śledczy zarzucają Dariuszowi N. narażanie swojego klienta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Stomatolog podczas zabiegu miał być pijany. Może trafić za kratki na dwa lata.
Jak przypomina mł. asp. Aneta Komorowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku.
- Do komendy zgłosił się 28-letni mężczyzna, który wcześniej umówił się na wizytę w jednym z gabinetów stomatologicznych na obrzeżach Radomska. Zabieg miał polegać na przygotowaniu górnych jedynek i dwójek do założenia na nie koron oraz na pobraniu wycisku – wyjaśnia Komorowska.
Znieczulenia i szlifowanie zębów
Dariusz N. zaraz po podaniu znieczulenia zabrał się do szlifowania zębów, podając pacjentowi kolejno pięć zastrzyków znieczulających.
- Podczas zabiegu przerażony pacjent nabrał podejrzeń, że stomatolog jest pijany. Taką informację wysłał do swojej koleżanki. Po kilku minutach 28-latek zobaczył, jak jego górna jedynka ląduje w koszu i w tym momencie zdecydował się zaprotestować - wyjaśnia policjantka. Pacjent zgłosił się na policję.
Zabarykadował się w gabinecie
Poszkodowany mężczyzna zażądał wydania dokumentacji medycznej, ale jej nie dostał. 50-letni stomatolog zamknął przed nim drzwi. Lekarz zabarykadował się także przed policjantami.
Gdy udało im się wejść do środka, okazało się, że stomatolog miał w organizmie 2,7 promila alkoholu.
Do 2 lat więzienia
Śledczy oskarżyli Dariusza N. o to, że w czasie wykonywania zabiegu stomatologicznego dokonał u pokrzywdzonego usunięcia jednego zęba, pomimo iż nie zachodziła potrzeba takiego leczenia. Ponadto dentysta oskarżony jest o to, że w czasie wykonywania zabiegu nieumyślnie naraził pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, będąc pod wpływem alkoholu.
Dentyście grozi do 2 lat więzienia.
Autor: jz/r / Źródło: TVN24 Łódź