Kolizja na ulicy Zamkowej w Pabianicach (woj. łódzkie). Jak informuje straż miejska, jeden z kierowców jechał przez półtora kilometra z prędkością 10 kilometrów na godzinę, blokując ruch i nie dając się wyprzedzić. Kiedy próbowała to zrobić jedna z kierujących, mężczyzna miał przyspieszyć i doprowadzić do kolizji, a następnie odjechać z miejsca zdarzenia. - Winną jest kierująca, bo to ona spowodowała zdarzenie drogowe poprzez nieprawidłową zmianę pasa ruchu - komentuje z kolei policja.
Do zdarzenia doszło rano 26 lipca na skrzyżowaniu ulicy Zamkowej ze Świętego Jana w Pabianicach. Straż miejska opublikowała filmik z kolizji. Formacja informuje w mediach społecznościowych, że jeden z kierowców miał bardzo wolno jechać ulicą Zamkową, nie dając się wyprzedzić. "Kierowca prowadzący samochód marki Chevrolet jechał dzisiaj ok godz. 5.00 ul. Zamkową w sposób utrudniający jazdę innym uczestnikom ruchu. Próbująca go wyprzedzić kierująca samochodem marki Mazda została 'staranowana' przez kierowcę chevroleta. Po krótkiej wymianie zdań sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia" - czytamy w mediach społecznościowych pabianickich strażników.
Straż miejska: jechał 10 kilometrów na godzinę przez półtora kilometra
- Kierowca białego chevroleta wyjechał z ulicy 3 Maja i mógł jechać ulicą z prędkością 10 kilometrów na godzinę przez około półtora kilometra, nie dając się nikomu wyprzedzić. Na nagraniu widać kobietę, która chciała to zrobić, wtedy mężczyzna przyspieszył i staranował tą panią. Po krótkiej wymianie zdań wsiadł do samochodu i odjechał z miejsca - opisuje zdarzenia w rozmowie z tvn24.pl komendant pabianickiej straży miejskiej Tomasz Makrocki. Sprawa zajęła się policja w Pabianicach.
Policja: winna kierująca
Do sprawy odniosła się policja w Pabianicach. - O 6.30 do komendy stawiła się 46-letnia kobieta i poinformowała funkcjonariuszy o tym zdarzeniu. Policjanci pozwolili sobie pojechać do straży miejskiej, aby zobaczyć, jak wyglądało zdarzenie. Funkcjonariusze, po tym, co zobaczyli, zdecydowali, że winną jest kierująca, bo to ona spowodowała zdarzenie drogowe poprzez nieprawidłową zmianę pasa ruchu - informuje rzeczniczka pabianickiej policji sierż. sztab. Agnieszka Jachimek.
I dodaje: - Policjanci ustalili po numerach rejestracyjnych, kto kierował prawidłowo jadącym samochodem. Udali się na miejsce zamieszkania 49-letniego pabianiczanina, ale nikogo nie zastali. 46-letnia kobieta została pouczona.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Pabianicach