Siła uderzenia wyrzuciła motocyklistę i jego pasażera z pojazdu. Obaj zginęli na miejscu

Dwie osoby zginęły na miejscu
Dwie osoby zginęły na miejscu
Źródło: TVN24 Łódź

Jechali drogą z pierwszeństwem, kiedy z ich prawej strony do ruchu włączyło się ciemne bmw. - Doszło do zderzenia czołowego, motocyklista i pasażer zostali wyrzuceni z pojazdu, jeden z nich wpadł pod jadącego z przeciwka busa. Obaj zginęli na miejscu - informuje policja.

Motocyklem jechali 23-letni mieszkaniec powiatu wieruszowskiego i jego pasażer, którego tożsamość jest jeszcze ustalana. Do wypadku doszło w niedzielę około godziny 16.40 w miejscowości Nowy Ochędzyn (woj. łódzkie).  - Z drogi podporządkowanej wyjechał 23-letni kierowca samochodu marki BMW. Auto zderzyło się z motocyklem czołowo - opowiada przed kamerą TVN24 aspirant sztabowy Damian Pawlak, rzecznik policji w Wieruszowie. 

Siła uderzenia była tak duża, że mężczyźni jadący motocyklem zostali wyrzuceni z pojazdu. - Obaj upadli na jezdnię, z czego jeden z nich na przeciwległy pas ruchu. Został on potrącony jeszcze przez osobowego busa jadącego z przeciwka - mówi policjant.

Na miejsce wezwany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Niestety, zespół wrócił szybko do bazy, bo okazało się, że poszkodowani mężczyźni ponieśli śmierć na miejscu - mówi Damian Pawlak.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Kierowca bmw został zatrzymany
Kierowca bmw został zatrzymany
Źródło: KPP Wieruszów

Szukanie odpowiedzi

Policjanci na miejscu zdarzenia rozmawiali z 23-letnim kierowcą bmw. Jak się dowiadujemy, mężczyzna był w szoku. Twierdził, że nie jest w stanie wyjaśnić, jak doszło do wypadku.

- Został zatrzymany. Dzisiaj (w poniedziałek - red.) mężczyzna zostanie przesłuchany przez prokuratora - mówi aspirant sztabowy Pawlak. Dodaje, że zarówno kierowca bmw, jak i osobowego busa byli w momencie wypadku trzeźwi.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi do ośmiu lat więzienia.

Dwie osoby zginęły na miejscu
Dwie osoby zginęły na miejscu
Źródło: KPP Wieruszów

- Podkreślam, że ciągle ustalamy dokładne okoliczności zdarzenia. O winie będzie można mówić, kiedy uda się zrekonstruować dokładnie cały przebieg tragedii. Trzeba będzie ustalić, z jaką prędkością poruszali się uczestnicy ruchu - zaznacza rzecznik policji w Wieruszowie. 

Czytaj także: