"Obiecałam jego matce, że go znajdę". Nie przyszedł do pracy i zniknął

Kyrylo zaginął na początku listopada
Kyrylo zaginął na początku listopada
Źródło: TVN 24

Agnieszka Gogół ledwie kilka razy rozmawiała z Kyrylem, 25-latkiem z Ukrainy. Zatrudniła mężczyznę w styczniu, żeby pracował jako piekarz. Lubiła go, podobnie jak reszta zespołu. Kiedy zaginął, stał się najważniejszą osobą w firmie.

- Obiecałam jego mamie, że go znajdę. I planuję obietnicy dotrzymać - mówi Agnieszka, właścicielka cukierni w Sierpcu (woj. mazowieckie). Wynajęła prywatnych detektywów i śmigłowiec, żeby odnaleźć 25-letniego pracownika z Ukrainy. Od chwili jego zaginięcia minęły już ponad trzy tygodnie.

O tym, że coś jest nie tak, dowiedziała się 5 listopada od pracowników. Usłyszała, że Ukrainiec nie przyszedł do pracy.

- Nigdy mu się to nie zdarzało. Wiedziałam, że coś jest nie tak - mówi.

Potem dowiedziała się, że Kyrylo Vozniuka był w pierwszą sobotę listopada na dyskotece, kilka kilometrów od Sierpca. Przed wyjściem zrobił sobie "selfie", które umieścił w sieci. Kamery zainstalowane przed dyskoteką nagrały, jak opuszcza teren lokalu i idzie w kierunku drogi krajowej numer 10.

- Wyszedł tuż przed pierwszą w nocy. Potem rozpłynął się w powietrzu - opowiada Agnieszka Gogół.

"Znajdę go"

To ona poinformowała o zaginięciu matkę chłopaka.

- To jedna z najtrudniejszych rozmów, jakie miałam w życiu. Mogłam tylko obiecać matce Kyryla, że zrobię wszystko, aby odnaleźć jej dziecko - opowiada.

Nie chciała czekać na efekty pracy policjantów. Wynajęła prywatną firmę detektywistyczną i opłaciła koszt wynajęcia helikoptera. Wszystko po to, żeby jak najdokładniej przeczesać okolice dyskoteki, w której po Kyrylo był widziany po raz ostatni.

- Musimy pamiętać, że w pobliżu dyskoteki są tereny bagniste i rzeka. To te okolice trzeba było jak najszybciej sprawdzić - tłumaczy Jacek Dobrogoszcz, detektyw wynajęty do rozwiązania zagadki zniknięcia 25-latka.

Do poszukiwań chłopaka włączyło się blisko stu ochotników. Wielu z nich to koledzy z pracy 25-latka.

- Mój zespół sam z siebie zadecydował o wstrzymaniu produkcji, żeby go znaleźć. Firma stanęła, ale byłam wzruszona - mówi.

Możesz pomóc

A gdzie w tym wszystkim jest policja?

- Mężczyzna jest poszukiwany. Dotychczasowe działania nie przyniosły rezultatu. st. asp. Krzysztof Kosiorek, rzecznik policji w Sierpcu.

Policjant tłumaczy, że mężczyzna został zakwalifikowany do drugiej kategorii osób zaginionych. To znaczy, że policja nie uznała, że mógł paść ofiarą przestępstwa albo jego życie może być zagrożone.

Czym różnią się kategorie osób zaginionych i jak policja ich szuka? Czytaj więcej w Magazynie TVN24

- Oczywiście na tym etapie nie wykluczamy żadnej ewentualności - zaznacza st. asp. Kosiorek.

Szefowa zaginionego Ukraińca podkreśla, że współpraca z policją jest "wzorowa".

- To nie jest tak, że chcemy ich wyręczyć. Po prostu nie chcemy czekać z założonymi rękoma - opowiada.

Kyrylo Vozniuka ma około 185 centymetrów wzrostu, waży ok. 70 kilogramów.

- Ma jasne oczy i średnią sylwetkę. Włosy krótkie, proste, szpakowate. Twarz okrągła, nos średni - wylicza st. asp. Krzysztof Kosiorek.

Wszystkie osoby, które mogą pomóc w znalezieniu 25-latka proszone są o kontakt z policją w Sierpcu (pod numerem 24 265 82 00) albo numerami alarmowymi w całej Polsce - 997 i 112.

Informację o zaginięciu mężczyzny dostaliśmy na Kontakt24.

Autor: bż/gp / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: