Do 15 lat więzienia grozi trzem mężczyznom z powiatu piotrkowskiego (woj. łódzkie). Zdaniem śledczych, 23, 32 i 36-latek odpowiadają za obrabowanie firmy kurierskiej na terenie Piotrkowa. Wśród nich jest kurier, który pracował w tej firmie. W domu innego z podejrzanych policjanci znaleźli łup – niecałe 200 tys. złotych. Pieniądze były w paczkach schowanych w kotłowni.
Do zatrzymania doszło w poniedziałek, ale dopiero dzisiaj policja poinformowała o sprawie.
- W godzinach rannych funkcjonariusze weszli do trzech mieszkań na terenie powiatu piotrkowskiego i zatrzymali mężczyzn odpowiedzialnych za napad, do którego doszło pod koniec listopada w centrum Piotrkowa – mówi tvn24.pl mł. asp. Ilona Sidorko z piotrkowskiej policji.
Funkcjonariusze zatrzymali 23, 32 i 36-latka. Każdy z mężczyzn był zaskoczony wizytą policji; każdy twierdził, że ze „skokiem” na firmę kurierską nie ma nic wspólnego.
- Ich zapewnienia nas nie przekonały, tym bardziej, że w kotłowni na posesji jednego z zatrzymanych znaleźliśmy zrabowany wcześniej łup – mówi policjantka.
Mężczyźni we wtorek usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia – śledczy zawnioskowali o tymczasowy, trzymiesięczny areszt. Mężczyźni nie byli wcześniej karani.
Kurier w podwójnej roli
Do napadu na firmę kurierską w Piotrkowie Trybunalskim doszło 25 listopada br.
- Dwóch zamaskowanych mężczyzn weszło do siedziby firmy. Sprawcy używając gazu obezwładnili dwie kobiety – opowiada mł. asp. Sidorko
I dodaje, że przestępcy obezwładnili też kuriera, który wspólnie z kobietami czekał na przyjazd firmy odbierającej pakiet z pieniędzmi. Dopiero później okazało się, że rzekomo poszkodowany mężczyzna miał być – zdaniem śledczych – kompanem przestępców.
Prokuratorzy zgromadzili materiał, z którego wynika, że to on był inicjatorem „skoku”. Ilona Sidorko mówi tvn24.pl, że kurier przekazał wspólnikom informacje, kiedy warto obrabować firmę, w której pracował.
Pieniądze w kotłowni
- Sprawcy zrabowali z firmy kurierskiej paczkę, w której było ponad 200 tys. złotych –opowiada Ilona Sidorko.
W kotłowni jednego z podejrzanych znaleziono później łup - uszczuplony o około 10 tys. złotych.
- Pieniądze były w opakowaniach po proszku do prania pomiędzy opałem – informuje policjantka z Piotrkowa.
Skradzione pieniądze wróciły już do właściciela.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Piotrkowie Trybunalskim