Paulina Dynkowska zaginęła w sobotę. Kobieta po raz ostatni była widziana w centrum Łodzi. Kamery miejskiego monitoringu nagrały, jak idzie w towarzystwie mężczyzny. Policja zna już jego tożsamość, a prokuratura wszczyna śledztwo. Śledczy wstępnie przyjęli, że Paulina mogła zostać pozbawiona wolności.
- Mądra, rozsądna dziewczyna - tak o Paulinie w rozmowie z tvn24.pl mówią jej najbliżsi.
Podkreślają, że nigdy nie miała problemów prawnych ani alkoholowych.
- Typ cichej, spokojnej osoby. Bardziej mól książkowy, a nie imprezowiczka - dodają.
Wiadomo, że Paulina bawiła się w centrum Łodzi w piątek. W sobotę rano miejskie kamery nagrały ją w towarzystwie tajemniczego mężczyzny.
- Nie chcemy niczego przesądzać na tym etapie, ale wszystko wskazuje na to, że zaginiona go wcześniej nie znała - mówi komisarz Marcin Fiedukowicz z łódzkiej policji.
Funkcjonariusze informują, że ustalili już tożsamość mężczyzny. Kim jest? Na to pytanie policja nie odpowiada.
- Mogę jedynie powiedzieć, że sprawą przez całą dobę zajmuje się rzesza naszych najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy - ucina Fiedukowicz.
Proszą o pomoc
Paulina Dynkowska ma 174 centymetry wzrostu i jest średniej budowy ciała. W sobotę rano, ubrana w czarny płaszcz do kolan, była na skrzyżowaniu ul. Zielonej i Kościuszki.
Policja i prokuratura proszą o kontakt wszystkie osoby, które mogą pomóc w rozwiązaniu zagadki zniknięcia 28-latki.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne