Poprzecinali siatki, obrzucali różnymi przedmiotami, zniszczyli punkt gastronomiczny i zaatakowali interweniujących funkcjonariuszy - tak policja relacjonuje to, jak wyglądało zachowanie pseudokibiców podczas niedzielnego meczu piłkarskiego w Łodzi. Około 700 osób zostało wylegitymowanych. Okazało się, że pięć z nich było poszukiwanych do odbycia kary, a cztery w ogóle nie powinny zasiąść na trybunach, bo miały zakazy stadionowe.
W niedzielę w Łodzi rozgrywany był mecz pomiędzy Widzewem Łódź i GKS-em Tychy. - Ze względu na silne antagonizmy pomiędzy kibicami obu drużyn, w celu zapewnienia ładu i porządku, w czasie meczu zaangażowane były znaczne siły policyjne - informuje Marcin Fiedukowicz z łódzkiej policji. I dodaje, że do akcji zaangażowano nie tylko policjantów z Łodzi, ale też z sąsiednich powiatów, Katowic, Poznania i funkcjonariuszy łódzkiej straży miejskiej. Porządku pilnowali też policjanci z psami i patrole konne.
Policja: poprzecinali siatki, obrzucali różnymi przedmiotami, zniszczyli punkt gastronomiczny
- Po rozpoczęciu meczu kibice drużyny przyjezdnej wraz ze wspierającymi ich kibicami Łódzkiego Klubu Sportowego poprzecinali siatki zabezpieczające i zaczęli regularnie obrzucać sektor gospodarzy różnymi przedmiotami, w tym petardami hukowymi. Przedmioty te były następnie odrzucane przez sympatyków Widzewa - relacjonuje Fiedukowicz.
Podczas przerwy - jak informuje policja - zniszczono punkt gastronomiczny, a jego wyposażenie było rzucane przez przyjezdnych na pobliskie sektory. - Gdy służby porządkowe chciały uspokoić, ukrócić niebezpieczny proceder, zostały zaatakowane przez pseudokibiców. Kres niebezpiecznym zachowaniom położyła zdecydowana reakcja Oddziału Prewencji Policji w Łodzi, których funkcjonariusze wkroczyli na stadion na wniosek organizatora - przekazuje Fiedukowicz.
Policjanci wylegitymowali około 700 osób, pięć z nich było poszukiwanych, kilku z zakazami stadionowymi
Policjanci zatrzymali pięć osób, w tym jedną nieletnią. Okazało się też, że czterech kibiców gości pojawiło się na meczu, choć obowiązywał ich zakaz stadionowy. Po meczu okazało się, że pięciu mężczyzn było poszukiwanych w celu odbycia kary, jedna z nich na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania. W sumie funkcjonariusze wylegitymowali około 700 kibiców. - Obecnie policjanci prowadzą dalsze czynności mające na celu zidentyfikowanie i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej wszystkie osoby odpowiedzialne za zakłócenie bezpiecznego przebiegu meczu - podsumowuje Fiedukowicz.
Czytaj też: Dziadek z synem i wnukiem jechali na mecz Warty. Zepsuło im się auto, pobili ich pseudokibice Legii
Źródło: policja łódzka
Źródło zdjęcia głównego: łódzka policja