Niewielkich rozmiarów koń wpadł do nieczynnego szamba. Zwierzę przemieściło się 10 metrów w głąb i położyło się w zbiorniku. Z pomocą przyszli strażacy, którzy przeciągnęli konia do włazu, którym wpadł i wyciągnęli go na powierzchnię. Zwierzęciu nic się nie stało, po kilkunastu minutach wstało na nogi.
Do zdarzenia doszło w czwartek (16 lutego) około południa w miejscowości Jaroszówka w powiecie kutnowskim. Strażacy zostali wezwani, żeby pomóc koniowi, który wpadł do nieużywanego szamba.
Trudna akcja ratunkowa. Pomogli strażacy i lekarz weterynarii
- Po dojeździe na miejsce stwierdziliśmy, że zarwała się pokrywa od szamba i przez ten otwór do nieczynnego już szamba wpadł niewielkich rozmiarów koń - opowiada rzecznik straży pożarnej w Kutnie młodszy brygadier Mariusz Jagodziński.
Strażak relacjonuje, że zwierzę przemieściło się około 10 metrów od włazu i położyło się w zbiorniku. - Na miejsce wezwaliśmy lekarza weterynarii, który podał leki uspokajające. Następnie własnoręcznie przy użyciu lin przeciągnęliśmy tego konia pod właz, którym wpadł do szamba i udało nam się go podnieść do góry i wyciągnąć na powierzchnię - opisuje strażak
Koniowi nic się nie stało, po kilkunastu minutach wstał na nogi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Wola Kałkowa