Ksiądz oskarżony. Pijany wjechał w kobietę wracającą z kościoła

Duchownemu grozi do 5 lat więzienia
Duchownemu grozi do 5 lat więzienia
Źródło: TVN24/ lowicz24.eu

Prokuratura w Łowiczu wysłała akt oskarżenia przeciwko ks. Janowi O., który pod wpływem alkoholu potrącił kobietę idącą chodnikiem. 67-letni duchowny spowodował wypadek Boże Narodzenie, miał w organizmie 1,8 promila alkoholu. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Ks. Jan O. jest oskarżony o spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, w którym ucierpiała 42-letnia mieszkanka Łowicza.

- Kobieta z winy oskarżonego odniosła obrażenia i musiała być hospitalizowana - informuje tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Duchowny odpowie też za jazdę samochodem po alkoholu. Według prokuratury, podczas przesłuchania kapłan przyznał się do winy i opisał przebieg zdarzenia. Może trafić za kratki na 5 lat.

"Mogło mnie nie być"

Do wypadku doszło w Łowiczu w drugi dzień Świąt. Kierowany przez księdza samochód zjechał z trasy, uderzył idącą po chodniku kobietę i wbił się w słup sieci elektrycznej przy torach kolejowych.

Potrącona przez księdza 42-latka doznała wstrząśnienia mózgu, miała ranę ciętą na głowie i obrażenia szyi, łokcia oraz miednicy. Podczas rozmowy przed kamerą TVN24 mówiła, że została potrącona, kiedy wracała z kościoła.

- Szłam po chodniku, usłyszałam huk. Potem była ciemność. Widziałam kierowcę - nawet do mnie nie podszedł. Wychodził i wsiadał do samochodu, ktoś go trzymał - wspominała kobieta.

Podczas rozmowy z TVN24 przypominała sobie, jak świadkowie mówili, że "gdyby nie słup już by jej nie było".

Kobieta została potrącona w czwartek rano

Kobieta została potrącona w czwartek rano

Problemy alkoholowe księdza

Sprawca dramatu kobiety, oskarżony ks. Jan O. miał już wcześniej problemy z alkoholem. W 2010 roku został skazany za jazdę po pijanemu. Wtedy przez rok nie mógł wsiadać za kierownicę.

- Oskarżony działał w warunkach wcześniejszej karalności, dlatego kara może być zaostrzona - podkreśla prokurator Kopania.

O tym, że duchowny ma problem z alkoholem przekonali się też policjanci w Łowiczu. Po spowodowanym przez księdza wypadku zwolnili go do domu i wezwali do stawienia się następnego dnia na łowickiej komendzie. Duchowny się pojawił, ale był niemal równie pijany jak wtedy, kiedy spowodował wypadek - miał prawie 2 promile w organizmie.

Przeprosiny przełożonych

Oskarżony ksiądz mieszka w Łowiczu, ale posługę pełni w diecezji warszawsko-praskiej. W przeszłości był kapelanem wojskowym. Zwierzchnicy pijanego księdza w specjalnie wydanym oświadczeniu przepraszali poszkodowaną i podkreślali, że wieści o problemach swojego kapłana przyjęli "z ogromnym ubolewaniem i głębokim żalem".

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź,PAP

Czytaj także: