W środę odbędzie się sekcja zwłok 15-latka, którego matka znalazła w nocy na poboczu nieopodal domu. To tajemnicza śmierć. Śledczy nie znaleźli śladów potrącenia ani na chłopaku, ani na rowerze. Nie mają też informacji, by na coś chorował. Miał przy sobie aparat, którym tego dnia fotografował nad zalewem. Prawdopodobnie nic mu nie zginęło.
15-latek zmarł w nocy z soboty na niedzielę w Ksawerowie pod Pabianicami.
- Na jutro rano została zaplanowana sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi. Przed południem powinny być wstępne wyniki, ale niewykluczone, że trzeba będzie przeprowadzić dodatkowe badania toksykologiczne, jeśli po sekcji nie da się uchwycić przyczyny zgonu - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Zagadkowa śmierć
Śmierć 15-latka rodzi same pytania.
Leżał przy drodze obok swojego roweru. Nie oddychał, ale nie miał żadnych widocznych obrażeń wskazujących na wypadek, potrącenie przez samochód. Jego rower również nie był uszkodzony.
Śledczy nie mają też informacji, by na coś poważnie chorował. - Nic mu nie zginęło. W plecaku był aparat, którym w tym dniu miał fotografować w plenerze w okolicy Stawów Stefańskiego. Trudno więc mówić o napadzie na tle rabunkowym - dodaje Kopania.
Matka nie wyczuła oddechu
15-latek wyjechał z domu rowerem nad staw w piątek wieczorem. Rodzice byli wtedy z wizytą u znajomych. - Ostatni raz kontaktował się z mamą telefonicznie kilka minut przed godz. 21 - mówi Kopania.
Jak mówiła nam wczoraj Joanna Szczęsna z policji w Pabianicach, chłopak powiedział mamie, że niedługo będzie w domu.
Gdy wrócili do domu około godziny pierwszej w nocy i nie zastali syna ani nie mogli się do niego dodzwonić, matka wsiadła do auta i zaczęła go szukać.
Znalazła syna na poboczu ulicy Tylnej około godziny 1.20. Prawdopodobnie jechał w stronę domu - dodał prokurator.
Ponieważ nie wyczuła u syna oddechu, zaczęła go reanimować. Akcję reanimacyjną podjęli potem wezwani na miejsce policjanci. Nie przyniosła skutku.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Policjanci starają się odtworzyć ostatnie chwile życia chłopca, ustalają, gdzie był, z kim się spotykał i jak wyglądała jego droga do domu.
Autor: mag/ ks / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View