Asesor komorniczy, który niesłusznie zajął ciągnik rolnika spod Mławy, jest już zawieszony. Wciąż jednak nie wiadomo, czy i jakie konsekwencje poniesie łódzki komornik, w imieniu którego działał asesor. W grę może wchodzić ewentualnie niedopełnienie kontroli.
Od czwartku zawieszony jest asesor, który w grudniu minionego roku bezprawnie zajął i sprzedał traktor należący do rolnika bez długów. Wciąż jednak nie wiadomo, czy łódzki komornik, bezpośredni przełożony asesora odpowie za niesławną już egzekucję pod Mławą.
Asesor Michał K. działał wtedy w imieniu komornika Jarosława K.
- Ewentualna odpowiedzialność asesora nie pozostawia wątpliwości, ale w przypadku komornika już te występują - mówi Andrzej Ritmann z izby komorniczej w Łodzi.
Chodzi o to, jak skonstruowane są przepisy.
- Wątpliwości wynikają z istoty zastępstwa. Asesor sądowy, jako zastępca komornika, ponosi odpowiedzialność za przeprowadzane czynności tak jak komornik - tłumaczy przedstawiciel izby komorniczej.
Brak nadzoru?
To jednak nie oznacza, że łódzki komornik uniknie odpowiedzialności. W łódzkiej kancelarii trwa bowiem kontrola zlecona przez Krajową Radę Komorniczą.
- Niewykluczone, że komornik będzie odpowiadał za brak nadzoru nad asesorem. To, czy tak będzie, zależy jednak od wyników trwającej kontroli - zastrzega Ritmann.
Co za to może grozić komornikowi?
- Za przewinienia dyscyplinarne może grozić - oprócz upomnienia, nagany i kary finansowej - nawet wydalenie ze służby - wyjaśnia rozmówca TVN24.
Asesor na razie na urlopie
Zawieszony w czwartek przez ministra sprawiedliwości asesor znajduje się obecnie na urlopie. Przedstawiciele izby komorniczej w Łodzi zapowiadają, że nie wpłynie to na trwające w jego sprawie postępowanie dyscyplinarne.
- Komisja dyscyplinarna przy Krajowej Radzie Komorniczej pracuje w oparciu o przepisy postępowania karnego. Czyli asesor musi stawiać się jak na procesy sądowe. Jedynym akceptowanym usprawiedliwieniem mogą być zwolnienia lekarskie - mówi Ritmann.
Niewykluczone, że asesor niedługo będzie skreślony z listy asesorów komorniczych - zażądał tego w czwartek Cezary Grabarczyk, minister sprawiedliwości. Wniosek trafił już do Komisji Dyscyplinarnej przy Krajowej Radzie Komorniczej.
Poszkodowani przez kancelarię
Bezprawne zajęcie ciągnika rolnika spod Mławy badane jest przez prokuraturę. Po nagłośnieniu jego sprawy zaczęły pojawiać się kolejne osoby, które miały paść ofiarą pracy kancelarii komorniczej.
Chodzi m.in. o sprawę kobiety, która straciła samochód prywatny i trzy auta służbowe. Ona - podobnie jak rolnik spod Mławy - też nie była dłużniczką. Kobieta tłumaczyła potem przed kamerą TVN24, że w wyniku stresu spowodowanego egzekucją poroniła dziecko.
Ofiarą bezzasadnych działań kancelarii komorniczej miał paść też Przemysław Stasiniewski, który handluje materiałami budowlanymi. On stracił toyotę auris. Asesor komorniczy zabrał samochód, mimo że mężczyzna ma z żoną od 2004 r. rozdzielność majątkową. Żona Stasiniewskiego ma 3 tys. zł długu. Jej spółka była podwykonawcą przy budowie autostrad i zbankrutowała.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź