Jechało sześć młodych osób, tylko jedna przeżyła. "Samochód uderzył w drzewo"

Do tragedii doszło przed godz. 6
Do tragedii doszło przed godz. 6
Źródło: TVN24 Łódź
Osobowy opel nad ranem pędził gminną drogą, wypadł z trasy i uderzył w drzewo. W tragicznym wypadku, do którego doszło pod Bełchatowem (woj. łódzkie) zginęło pięć młodych osób - od 18 do 24 lat. Tragedię przeżyła dziewiętnastolatka, która trafiła do szpitala. Policja ustala dlaczego doszło do zdarzenia i kto siedział za kierownicą.

Osobowy opel roztrzaskał się tuż przed godz. 6 na drodze gminnej w Dobięcinie, kilka kilometrów od Bełchatowa (woj. łódzkie).

- Na razie nie wiemy, dlaczego doszło do wypadku. Ustaliliśmy, że samochód zjechał z drogi i zatrzymał się na drzewie - mówi tvn24.pl podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Według ustaleń funkcjonariuszy, którzy działają na miejscu tragedii w samochodzie było sześć młodych osób. Troje z nich zginęło na miejscu. Po reanimacji niedługo potem zmarła czwarta ofiara wypadku. Tuż przed 11 do redakcji tvn24.pl dotarła informacja o piątym zgodnie.

Koszmar na drodze

Życie straciło dwóch dwudziestolatków, 24-latek i 18-letnia kobieta. Do szpitala odwieziono 19-latkę i jej rówieśnika. Niestety, stan mężczyzny od początku był bardzo ciężki. Ostatecznie lekarzom z bełchatowskiego szpitala nie udało się uratować jego życia.

- Na razie nawet nie wiemy, kto siedział za kierownicą. Kiedy pojawiliśmy się na miejscu zdarzenia, część osób była na zewnątrz samochodu - przyznaje Joanna Kącka.

Funkcjonariusze będą chcieli sprawdzić, czy osoba kierująca oplem była trzeźwa. Dlatego też od uczestników wypadku zostały pobrane próbki krwi.

W wypadku zginęły cztery młode osoby
W wypadku zginęły cztery młode osoby
Źródło: Policja w Łodzi

"Mogli jechać za szybko"

Osobowy opel roztrzaskał się na łuku drogi, tuż przed zakrętem na jezdni jest uskok. Policjanci nie wykluczają, że pojazd mógł zostać wybity do góry i to sprawiło, że kierowca stracił kontrolę nad samochodem.

- Wszystko wskazuje na to, że młodzi ludzie jechali ze znaczną prędkością. To mogło mieć decydujący wpływ na przebieg tragedii - wyjaśnia podinsp. Kącka.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: