Kiedy asesor bezprawnie zajmował ciągnik niewinnemu rolnikowi, szef kancelarii komorniczej odpowiedzialnej za egzekucje miał wolne. Tak było przez 221 dni roboczych. Swoje obowiązki łódzki komornik wykonywał tylko przez 84 dni w roku.
Jak wynika z informacji przekazanych przez sąd apelacyjny w Łodzi, szefa kancelarii komorniczej odpowiedzialnej m.in. za przeprowadzenie niesławnej już egzekucji ciągnika rolnika spod Mławy zazwyczaj nie było w kancelarii.
Portal branżowy komornik.cc wyliczył, że w ciągu roku komornik przepracował tylko 84 dni.
Jak tłumaczy Andrzej Ritmann z łódzkiej izby komorniczej, szef kancelarii komorniczej rzadko wykonywał swoje obowiązki, bo jest członkiem dwóch samorządowych organizacji - Krajowej Rady Komorniczej i Rady Izby Komorniczej w Łodzi.
Właśnie te obowiązki "zabrały mu" 175 dni roboczych.
- Mówimy o osobie, która zawsze była bardzo aktywna w samorządzie. Trzeba dodać, że za pracę w samorządzie nie są wypłacane jakiekolwiek pieniądze - ucina Ritmann.
Bez nadzoru?
Oprócz nieobecności związanych z samorządem, szef łódzkiej kancelarii wziął w zeszłym roku 46 dni urlopu wypoczynkowego. Kto zatem wykonywał egzekucje komornicze przez 221 dni roboczych, kiedy go nie było? Asesorzy, którzy działali w jego imieniu. Ustawa o komornikach sądowych i egzekucji wskazuje, że asesor sądowy, działając jako zastępca komornika, ponosi odpowiedzialność za przeprowadzane czynności, tak jak komornik.
Łódzki komornik zatem nie musiał brać na swoje barki odpowiedzialności za egzekucje, ale to nie oznacza, że stracił na tym finansowo. Mecenas Lech Obara, pełnomocnik rolnika, któremu bezprawnie odebrano ciągnik podkreślał na antenie TVN24, że pieniądze za zajęcie pojazdu (15 proc. wartości) ostatecznie i tak spłynęły na konto komornika.
W środę poinformowaliśmy, że Krajowa Rada Komornicza zawnioskowała o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego względem szefa kancelarii komorniczej. KRK uzasadniła wniosek faktem, że komornik nie monitorował przebiegu postępowania względem rolnika spod Mławy.
"Nic nie wiedziałem"
Łódzki komornik na początku lutego skomentował egzekucję, która skrzywdziła rolnika spod Mławy. Tuż po wyjściu z prokuratury (gdzie składał wyjaśnienia jako świadek) wyraził "ubolewanie" w związku z bezprawną egzekucją ciągnika.
- Nie miałem pojęcia o tej sprawie. Nie można powiedzieć, że nie wiedziałem, co się u mnie dzieje w kancelarii, ale o tej egzekucji nic nie wiedziałem – odpowiedział.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TTV Blisko ludzi