22-letnia kobieta, która jest podejrzana o spowodowanie wypadku, w którym zginęły trzy osoby (motocyklista jadący z żoną oraz poruszający się drugą maszyną ich znajomy) została tymczasowo aresztowana. Sąd, zgadzając się na zastosowanie najsurowszego ze środków zapobiegawczych, zaznaczył, że podejrzana będzie mogła wyjść z celi, jeżeli wpłaci 150 tysięcy złotych kaucji. Prokuratura odwołała się od tej decyzji.
O tragedii, do której doszło 8 maja w Aleksandrowie Łódzkim pisaliśmy na tvn24.pl wielokrotnie. Wstępne, prokuratorskie ustalenia są następujące: 22-letnia kobieta jadąca jeepem próbowała wyprzedzić jadące przed nią auto. Na terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h zjechała na przeciwległy pas i zderzyła się z dwoma motocyklami.
- Nie zachowała wymaganej ostrożności podczas manewru wyprzedzania, przekroczyła też dopuszczalną prędkość - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej.
Podejrzana
Według biegłego z zakresu ruchu drogowego, kobieta w momencie zdarzenia miała na liczniku od 60 do 70 kilometrów na godzinę. Motocykliści - zdaniem biegłego - również jechali za szybko: poruszali się z prędkością od 80 do 100 km/h. Na miejscu zginęli kierowcy obu motocykli: 40-letni mieszkaniec Ozorkowa i 43-latek ze Zgierza.
W szpitalu zmarła 42-letnia żona starszego z mężczyzn, która w momencie wypadku była jego pasażerką. Do szpitala trafiła też w ciężkim stanie kobieta jadąca jeepem. W momencie wypadku była trzeźwa. Po kilku dniach została przesłuchana w charakterze podejrzanej w szpitalnej sali.
- Usłyszała zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, do którego się nie przyznała. Odmówiła składania wyjaśnień - przekazuje prokurator Kopania.
150 tysięcy kaucji
Podejrzanej grozi od ośmiu lat więzienia. Ze względu na surową karę, która grozi 22-latce i obawę matactwa z jej strony, śledczy wystąpili do sądu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt.
Podczas posiedzenia aresztowego, sąd zgodził się na zastosowanie najsurowszego ze środków zapobiegawczych. Zastrzegł jednak, że kobieta będzie mogła być zwolniona z aresztu, jeżeli wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 150 tysięcy złotych. Z tą decyzją nie zgadza się prokuratura.
- Złożyliśmy zażalenie na możliwość opuszczenia aresztu przez podejrzaną. Do momentu jego rozpatrzenia kobieta nie będzie mogła wyjść na wolność – przekazuje prokurator Kopania.
22-latce grozi do ośmiu lat więzienia. Para, która straciła życie, miała jedno dziecko; 40-latek z Ozorkowa osierocił troje dzieci. Ich przyjaciele rozpoczęli dla nich zbiórkę w internecie.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź