Gwyneth Paltrow, Angelina Jolie i Rosanna Arquette doświadczyły molestowania seksualnego ze strony Harveya Weinsteina, jednego z najbardziej wpływowych producentów filmowych i telewizyjnych Hollywood - pisze "New York Times". Aktorki miały przyznać to w oświadczeniach wysłanych redakcji.
W czwartek "New York Times" opublikował efekty dziennikarskiego śledztwa, z którego wynika, że jeden z najbardziej wpływowych producentów w Hollywood - Harvey Weinstein - przez dekady miał wykorzystywać seksualnie kobiety oraz płacić swoim ofiarom za milczenie.
Producent takich klasyków jak "Pulp Fiction", "Seks, kłamstwa i kasety wideo", "Gangi Nowego Jorku", "Artysta" czy "Jak zostać królem", zaprzeczył większości stawianych mu zarzutów. W swoim oświadczeniu przeprosił jednak za swoje zachowanie, które mogło być nieodpowiednie. Zapowiedział proces sądowy przeciw "NYT".
W niedzielę zarząd założonej między innymi przez niego firmie producenckiej The Weinstein Company zdecydował o zwolnieniu Weinsteina ze skutkiem natychmiastowym.
Wyznanie Paltrow i Jolie
We wtorek wieczorem "New York Times" opublikował tekst, w którym opisane zostały kolejne przypadki molestowania seksualnego, jakiego miał dopuścić się Weinstein. Bohaterkami tekstu są m.in. Gwyneth Paltrow, Angelina Jolie czy Rosanna Arquette.
22-letnia Paltrow otrzymała w 1996 roku główną rolę w adaptacji powieści Jane Austen „Emma”. Film później dostał Oscara za muzykę, a Paltrow stała się gwiazdą. Angaż dostała od Harveya Weinsteina. "Zanim ruszył plan zdjęciowy, wezwał ją do swojego apartamentu w hotelu Peninsula Beverly Hills na spotkanie robocze, które rozpoczęło się bezproblemowo. Ta sytuacja skończyła się, gdy Weinstein położył dłonie na jej dłoniach i zasugerował, żeby poszli do sypialni na masaż" - przytaczają relację laureatki Oscara autorki tekstu. W jednym z wywiadów - jak piszą dziennikarki - Paltrow wyznała, że była wykorzystana seksualnie przez mężczyznę, który pomógł jej rozwinąć karierę i z pomocą którego później otrzymała Oscara - jednak nigdy wcześniej nie powiedziała publicznie, kim on był.
Z podobną sytuacją miała spotkać się Angelina Jolie - pisze "NYT".
"Miałam złe doświadczenia z Harveyem Weinsteinem w mojej młodości i w rezultacie zdecydowałam się nie pracować z nim ponownie oraz ostrzec innych, którzy się na to decydowali” - miała napisać Jolie w mailu do redakcji "NYT".
"Takie zachowanie wobec kobiet na żadnej płaszczyźnie, ani w żadnym kraju, nie jest akceptowalne" - miała pisać Jolie.
"Nie jestem taką dziewczyną"
Rosanna Arquette, wywodząca się z słynnej aktorskiej rodzinny, dzisiaj znana jest przede wszystkim z ról w "Rozpaczliwie poszukując Susan", "Po godzinach", "Wielkim błękicie" czy "Pulp Fiction". "Na początku lat 90. Weinstein poprosił Rosannę Arquette, żeby wpadła do niego do Beverly Hills Hotel, żeby zabrać scenariusz. (...) Na recepcji powiedziano jej, że (Weinstein) czeka na nią na górze w pokoju" - relacjonują autorki tekstu.
"Weinstein czekał w białym szlafroku, narzekał na ból w karku i poprosił o masaż. (...) Arquette powiedziała, że próbowała polecić mu profesjonalną masażystkę, ale Weinstein chwycił ją za rękę, którą położył na swoim kroczu. Natychmiast ją oderwała. Chwalił się innymi sławnymi kobietami, z którymi przypuszczalnie spał” - czytamy w tekście "NYT". Arquette miała odmówić. "Nie jestem taką dziewczyną. Nigdy nie będę taką dziewczyną" - miała powiedzieć na odchodne aktorka, jak podaje "NYT".
Hollywood zabrało głos
Po kilku dniach relatywnej ciszy głos zabrały największe i najbardziej respektowane hollywoodzkie gwiazdy, którym w karierze Weinstein pomagał bądź z którymi współpracował.
"Haniebne informacje o Harveyu Weinsteinie przeraziły nas, za którymi się wstawiał, a także tych, których z dobrych i godnych przyczyn wspierał. Nieustraszone kobiety, które zabrały głos w jego nadużyciach, są naszymi bohaterkami" - napisała w oświadczeniu Meryl Streep. Najczęściej nominowana do Oscara aktorka świata podkreśliła, że nie wiedziała nic o "niewłaściwych zachowaniach" producenta.
Skandal skomentowała także Judi Dench. "Nie ma wątpliwości, że Harvey Weinstein pomógł mi i rozwijał moją filmową karierę przez minione 20 lat. Jednak byłam całkowicie nieświadoma tych wykroczeń, które oczywiście są straszne" - napisała jedna z najbardziej szanowanych brytyjskich aktorek.
"Jestem wściekła i bardzo smutna"
"Siedzę tu, mocno rozdrażniona, zdając sobie sprawę przez wiele lat z plotek na temat niewłaściwego zachowania Harveya Weinsteina wobec kobiet. Harvey zawsze wobec mnie był przyzwoity, ale teraz, gdy te plotki stają się uzasadnione, jestem wściekła i bardzo smutna" - napisała w swoim oświadczeniu Glenn Close, aktorka sześciokrotnie nominowana do Oscara. "Jestem wściekła nie tylko przez niego i zmowę milczenia wokół jego zachowań, ale także przez fenomen 'kanapy castingowej'" - napisała Close. Dodała, że tak wygląda "rzeczywistość w naszym biznesie i świecie". "Przerażająca presja, okropne oczekiwania stawiane są wobec kobiet, podczas gdy potężny, egoistyczny despota oczekuje przysług seksualnych w zamian za pracę" - wyjaśniła. Close zwróciła uwagę na fakt, że w przemyśle filmowym aktorki mają znacznie mniej ról do zagrania niż mężczyźni.
"Jego zachowanie było haniebne, przerażające"
Kate Winslet pokreśliła, że kobiety, które zdecydowały się wypowiedzieć na temat "jednego z najważniejszych i najbardziej znanych producentów" wykazały się "niezwykłą odwagą". "Nie mam wątpliwości, że dla tych kobiet tamten czas był i jest ekstremalnie traumatyczny. (...) Jego zachowanie było haniebne, przerażające i bardzo, bardzo złe. Miałam nadzieje, że tego rodzaju historie były jedynie plotkami. Może byliśmy wszyscy bardzo naiwni. Budzi to mój gniew" - stwierdziła Winslet w oświadczeniu.
If there is a way to cure yourself of being a predator than I hope harvey learns what it is & shares it with the world. It\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s an epidemic.
— Patricia Arquette (@PattyArquette) 9 października 2017
Jennifer Lawrence w oświadczeniu przekazanym "Variety" podkreśliła, ze Harvey Weinstein nigdy nie zachował się wobec niej w sposób niewłaściwy. Aktorka pracowała z Weinsteinem przy "Podręczniku pozytywnego myślenia" w 2012 roku, za rolę w którym otrzymała Oscara.
"Byłam głęboko zaniepokojona słysząc informacje o zachowaniu Harveya Weinsteina" - napisała. "Nie doświadczyłam z jego strony żadnej formy wykorzystania i nie wiedziałam nic na temat tych zarzutów. Tego rodzaju nadużycia są niewybaczalne i absolutnie niepokojące" - wyznała Lawrence.
"Moje serce kieruje w stronę tych wszystkich kobiet, które spotkały te brutalne działania. Chcę im podziękować za ich odwagę" - dodała.
Autor: tmw/ja / Źródło: CNN, Reuters, Variety, NYT
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock