Zmarł William "Wild Bill" Guarnere, jeden z weteranów II wojny światowej, którego losy zostały przedstawione w popularnym miniserialu "Kompania braci". Zmarł w sobotę w szpitalu w Filadelfii z powodu pęknięcia tętniaka. Miał 90 lat.
- Miał dobre, długie życie. Wiele podróżował i zrobił wszystko, co mógł, aby dobrze żyć - powiedział William Guarnere Jr, syn Williama "Wild Billa" Guarnere'a, informując media o śmierci swojego sławnego ojca.
"Wild Bill" - bo nienawidził Niemców
Urodził się w południowej Filadelfii, jako najmłodszy z dziesięciorga rodzeństwa. W połowie 1942 wstąpił w szeregi spadochroniarzy. Podczas II wojny światowej był sierżantem 506 Spadochronowego Pułku Piechoty, będącego częścią 101 Dywizji Powietrzno-Desantowej Armii Stanów Zjednoczonych. Swój przydomek "Wild Bill" zdobył przez nienawiść do Niemców, którą czuł po śmierci swojego brata walczącego przeciwko niemieckiej armii pod Monte Cassino.
W czasie bitwy o Ardeny stracił nogę, kiedy heroicznie próbował pomóc swojemu zranionemu koledze Joemu Toye’owi (który nie mógł wstać, ponieważ... także stracił nogę). Za heroizm uhonorowano go Srebrną Gwiazdą, a także dwiema Brązowymi Gwiazdami i trzema Purpurowymi Sercami.
- Wszyscy wiedzieliśmy, że stracił nogę, ale, jak wielu towarzyszy z jego pokolenia, nie mówił o służbie. Ludzie wiedzieli więcej niż my - wspomina jego syn.
Najpierw serial, potem książka
Szczegóły poznaliśmy w 2001 roku wraz z emisją miniserialu HBO "Kompania braci", opartym na książce Stephena Ambrose'a, pisarza i biografa dwóch prezydentów USA. W produkcji, która przedstawia losy Kompanii E, 506 Spadochronowego Pułku Piechoty, grał go aktor Frank John Hughes. To był nie tylko sukces komercyjny, ale i artystyczny. "Kompania braci", którą wyprodukowali Tom Hanks i Steven Spielberg, dostała Grammy i kilka nagród Emmy.
Ale Guarnere postanowił też opowiedzieć tę historię po swojemu. I wraz przyjacielem z Kompanii E, Edwardem Heffronem oraz przy pomocy dziennikarki, Robyn Post, w 2007 roku napisał wspomnienia "Brothers In Battle. Best of Friends". Książka okazała się bestsellerem.
- Choć dzięki serialowi i książce zyskał sławę, nigdy się nie zmienił. Przez ponad 60 lat mieszkał w zwykłym szeregowcu w południowej części Filadelfii, pracował na budowie, choć musiał to z czasem rzucić z powodu amputacji nogi, imał się różnych zajęć, aby z czasem poświęcić się działalności w organizacjach weteranów wojennych - opowiada jego syn.
Rodzina planuje pogrzeb w piątek w Filadelfii, gdzie "Wild Bill" urodził się i mieszkał przez większość swojego życia.
Autor: am/mieś / Źródło: FoxNews, CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: HBO