- Uważam tegoroczne Oscary za szalenie ciekawe i wręcz przełomowe - mówi w rozmowie z tvn24.pl Jan Kaczmarek, kompozytor, zdobywca Oscara za muzykę do filmu „Marzyciel” i członek Amerykańskiej Akademii Filmowej. - Cały świat w kryzysie, wszystko wokół się wali, a wygrywa film, który jest ucieczką od rzeczywistości - w historię kina - dodaje Kaczmarek.
Rozumiem potrzebę nostalgii i ucieczki od rozgrywających się̨ obok dramatów. Ale nie myślę, by był to powrót kina do jego korzeni. To po prostu jednorazowy epizod, ciekawy i udany, który raczej już̇ się̨ nie powtórzy Jan Kaczmarek
Główny konkurent "W ciemności" nie do pokonania
Pytany o porażkę Agnieszki Holland, Kaczmarek powiedział: - To niewłaściwe słowo "przegrana", bo to, że wygra irańskie "Rozstanie" było oczywiste. "Rozstanie", zresztą świetny film, szedł jak burza przez miniony rok i zgarniał po drodze wszystko. Miał przy tym taką promocję̨, że każdy inny mógł jedynie pomarzyć - mówił o fenomenie irańskiego obrazu.
Według niego "W ciemności" to świetny film i w innych okolicznościach prawdopodobnie dostałby Oscara. -Tym razem jednak konkurent był nie do pokonania i trzeba się̨ cieszyć, że polski film znalazł się̨ w gronie pięciu najlepszych na świecie. Ma dystrybucję̨ w Stanach i robi wielkie wrażenie na widzach - mówił.
Zgodnie i wbrew oczekiwaniom
Kaczmarek powiedział, że cieszy się z Oscara dla "absolutnie genialnej Meryl Streep", z którą miał okazję pracować przy filmie "Wieczór", do którego skomponował muzykę. - Niesamowita kobieta i jedyna tej klasy aktorka - stwierdził.
- Trochę natomiast mi żal, że Oscara za najlepszą muzykę nie nie dostał mój prywatny faworyt czyli Alberto Iglesias ("Szpieg"), który skomponował wspaniałą, oryginalną muzykę, podczas gdy ta w "Artyście" jest co prawda bardzo udana, ale jednak to imitacja tej z lat 20 minionego wieku - powiedział tvn24.pl polski kompozytor.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24