"Jest więcej niż 10 powodów, dla których będziemy tęsknić za Davidem Lettermanem" - napisał na Twitterze Barack Obama na wieść o tym, że legendarny showman odchodzi na emeryturę. Wielu skomentowało jego decyzję jako koniec pewnej ery w telewizji - Letterman to ostatni ze starej gwardii, który zdecydował o zakończeniu kariery, krótko po tym, jak to samo zrobił jego największy konkurent, Jay Leno.
- Chcę serdecznie podziękować za wsparcie, które zawsze płynęło od właścicieli mojej stacji i wszystkich pracowników, moim bliskim. W 2015 roku przechodzę na emeryturę - w ten sposób słynny showman i gospodarz talk-show ogłosił, że po ponad trzech dekadach odchodzi z telewizji. I dodał ze śmiechem: - Wszystko wskazuje na to, że teraz ja i Paul [pracuje wraz z Lettermanem - przyp.red.] możemy się już pobrać.
66-latek ogłosił decyzję niespodziewanie w swoim czwartkowym programie "Late Show with David Letterman", który od 1993 roku prowadzi dla stacji CBS. Zaczął od typowego dla siebie monologu, a następnie usiadł przy biurku i żartował, że ludzie pytają go, jak długo będzie robić show, zaś on sam czuje, że przestał być zabawny. W ten sposób odniósł się do wcześniejszego wpisu na Twitterze basisty zespołu REM Mike'a Millsa, który gościł niedawno u Lettermana, i jako pierwszy zdradził plany gospodarza talk-show.
There are more than 10 reasons #DavidLetterman will be missed. pic.twitter.com/UoLVRZduF7
— Barack Obama (@BarackObama) kwiecień 3, 2014
"Jest najlepszy i nigdy lepszego nie będzie"
To było zaskoczenie dla wszystkich, bo jesienią ubiegłego roku prezenter przedłużył swoją umowę ze stacją, by prowadzić show do 2015 roku. Godzinę przed programem zadzwonił do Lesliego Moonvesa, prezesa stacji, by potwierdzić plotki. - Leslie to było wspaniałe, byłeś świetny, stacja była świetna, ale idę na emeryturę - wyznał Letterman.
Tuż po tym, jak wyszło na jaw, że kończy karierę, na całym świecie ludzie zaczęli oddawać mu hołd. Wśród nich jest też Barack Obama, który napisał na swoim koncie na Twitterze: "Jest więcej niż 10 powodów, dla których będziemy tęsknić za Davidem Lettermanem". Prezydent USA odniósł się w ten sposób do słynnych list Top 10, które układali goście programu.
Jimmy Kimmel, który jest gospodarzem konkurencyjnego talk-show w ABC, napisał z kolei: "David Letterman jest najlepszy i nigdy lepszego nie będzie".
Już rozpoczęły się spekulacje, kto zastąpi Lettermana. Telewizja CBS ogłosiła, że został cały rok i nie będzie komentować ewentualnego następcy, ale na swojej stronie zrobiła sondę z nazwiskami wszystkich kandydatów, których wymieniają media społecznościowe: od Conana O'Briena do Jona Stewarta.
Tymczasem Nikki Finke z Deadline Hollywood ogłosiła, że ona wie, kto to będzie: - Moje źródła mówią, że to Stephen Colbert.
Pokonał swojego mentora
Letterman rozpoczął swoją karierę w 1969 roku od zapowiadania pogody w lokalnej telewizji w Indianopolis. W 1975 roku za namową żony przeprowadził się do Los Angeles. W 1978 zaczął gościnnie prowadzić "The Tonight Show Starring Jimmy Carson", by w 1980 poprowadzić swój własny program poranny, również na antenie NBC. Dwa lata później dostał pasmo wieczorne i przez 10 lat prowadził "Late Night with David Letterman". W 1992 roku odszedł do konkurencji, CBS. Tam rywalizował z Jayem Leno, który prowadził program wieczorny w NBC.
Letterman już teraz jest rekordzistą, jeśli chodzi o prowadzenie wieczornego programu w całej historii telewizji. W sumie gospodarzem wieczornego talk-show - wraz z przyszłym rokiem - będzie 35 lat. Pobije w ten sposób rekord swojego mentora - Johnny'ego Carsona, który ma na koncie 31 lat.
Autor: am\mtom / Źródło: CBS, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: NBC