Michael C. Hall, gwiazda serialu "Dexter", sprzedaje swój dom w Los Angeles. To hacjenda z 1926 roku, w której w latach 30. i 40. mieszkał jeden z pierwszych filmowych gwiazdorów, Ronald Colman. I choć serialowy seryjny morderca twierdził, że "wchodząc do niej poczuł się, jakby znalazł się w oazie starego Hollywood", po roku postanowił się wyprowadzić. Teraz żąda za dom 2,3 mln dol.
Michael C. Hall - aktor znany z seriali "Sześć stóp pod ziemią" i "Dexter" - stał się ostatnio potentatem nieruchomości. Zaczął inwestować w domy w Los Angeles, bo pierwszy raz w karierze naprawdę mógł sobie na to pozwolić: za jeden odcinek "Dextera" zgarnia 300 tys. dolarów. Co dało mu - zdaniem magazynu "TV Guide" - ósme miejsce na liście najlepiej zarabiających aktorów telewizyjnych w 2013 roku.
W ciągu ostatnich dwóch lat wzbogacił się o 7,2 mln dolarów, które zaczął inwestować w nieruchomości. Za dom z czterema sypialniami i czterema łazienkami w Los Angeles w czerwcu ubiegłego roku zapłacił 1,8 mln dolarów. Potem sprzedał kupioną niewiele wcześniej rezydencję w bogatej dzielnicy Hollywood Hills (którą w 1964 roku zaprojektował sławny architekt Hal Levitt) i zysk w wysokości 1,9 milionów zainwestował w hacjendę w hiszpańskim stylu z 1926 roku.
W maju tego roku do kolekcji dorzucił jeszcze posiadłość z 1923 roku w pobliskim Los Feliz - za 3,8 mln dolarów.
Joanna Krupa sąsiadką
Teraz serialowy ekspert medycyny sądowej ds. krwi, który w tajemnicy dorabia jako seryjny morderca, postanowił pozbyć się hacjendy, która stoi w sąsiedztwie domów wielu gwiazd, m.in. Justina Biebera, Justina Timberlake'a, Christiny Aguilery, a także Joanny Krupy. Jak podaje "Wall Street Journal", wystawił ją na sprzedaż za 2,35 mln dolarów.
Dom ma 430 metrów kwadratowych, na których znajduje się m.in. pięć sypialni i pięć łazienek, winiarnia, kuchnia i jadalnia, która otwiera się na dziedziniec. Jest także pokój multimedialny z gigantycznym ekranem, a także biblioteka wyposażona w regały od podłogi do sufitu i kominek.
Na dole znajduje się salon wyłożony czerwoną terakotą, z którego wychodzi się wprost na ogród pełen drzew oliwnych i sukulentów. Jest też domek dla gości, kort tenisowy i trzy garaże.
Całość jest w stylu kolonialnym i choć Michael C. Hall wyremontował wnętrze, wciąż czuć ducha pierwszego sławnego właściciela posesji - aktora Ronalda Colmana, który był jedną z pierwszych gwiazd filmowych Hollywood w latach 30. i 40., zdobył nawet Oscara za rolę w filmie "Podwójne życie".
Woli więcej sypialni
- Gdy pierwszy raz wszedłem do tego domu poczułem się, jakbym cofnął się w czasie i znalazł w oazie starego Hollywood - powiedział gwiazdor "Dextera", który nie krył, że dyskrecja jaką daje lokalizacja hacjendy (na końcu ślepej uliczki) bardzo mu odpowiada.
Jednak wraz z rozwodem i nowym romansem z pisarką Morgan Macgregor 42-latek ostatnio więcej czasu spędzał w większej rezydencji w Los Feliz, która ma 520 metrów kwadratowych i sześć sypialni. I jak zapewnia jego agent nieruchomości Josh Myler, to tam woli pozostać na stałe. Zwłaszcza, że w ogrodzie jest basen, którego nie miał w hacjendzie.
Autor: am / Źródło: Wall Street Journal, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Josh Myler The Agency