Nobla nie odebrał, ale napisał list

W sobotę odbyło się w Sztokholmie wręczenie nagród Nobla w pięciu dziedzinach. Na ceremonii zabrakło amerykańskiego poety i pieśniarza Boba Dylana. List od niego odczytała w sobotę na bankiecie noblowskim ambasador USA w Sztokholmie Azita Raji.

"Przykro mi, że nie mogę być z wami, ale proszę przyjąć, że jestem tu duchem i to zaszczyt przyjąć tak prestiżową nagrodę" - napisał Bob Dylan w liście skierowanym do 1250 gości noblowskiego bankietu.Artysta napisał, że nie spodziewał się takiego werdyktu Akademii Szwedzkiej. "Zostać uhonorowanym Nagrodą Nobla to jest coś, czego nie mogłem sobie wyobrazić lub oczekiwać" - podkreślił Dylan.Noblista odniósł się do wcześniejszych laureatów Nagrody Nobla. "Od najmłodszych lat znałem i chłonąłem dzieła tych, którzy zostali uznani za godnych tego wyróżnienia: Kiplinga, Shawa, Thomasa Manna, Pearl S. Buck, Camusa, Hemingwaya. (...) Gdy teraz dołączam do tej listy nazwisk, nie da się tego ująć słowami" - wyznał Bob Dylan.Następnie artysta, który jako muzyk otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury, przyrównał swoją sytuację do Williama Szekspira. Stwierdził, że dzieła tego wielkiego dramatopisarza zostały napisane dla potrzeb sceny i nie pozostałyby w pamięci, gdyby były odbierane tylko w wersji książkowej.Na koniec w dowcipny sposób Bob Dylan podziękował Akademii Szwedzkiej za wspaniałą odpowiedź na pytanie czy pieśni, które tworzy, są literaturą.

List został przyjęty gromkimi brawami.

Na bankiecie noblowskim w Sztokholmie bawiło się 1350 gości. Bohaterami wieczoru było dziewięciu tegorocznych laureatów Nagrody Nobla z fizyki (3 osoby), chemii (3 osoby), fizjologii i medycyny (1 osoba) oraz ekonomii (2 osoby). Nobliści podjęci zostali przez szwedzką rodzinę królewską.

Autor: mb/tr / Źródło: PAP

Czytaj także: